ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
Ekstrawstyd
autor: Po pięciu latach w finale Pucharu Polski może znów zagrać zespół spoza Ekstraklasy.

Drugoligowi Błękitni Stargard Szczeciński w tegorocznej edycji obnażają słabość polskiej piłki klubowej. Zawodnicy, którzy na co dzień pracują, wykazują się większą pasją i ambicją niż sowicie opłacani, a raczej przepłacani profesjonaliści, tu też chyba muszę napisać pseudoprofesjonaliści. Widząc Błękitnych w meczu z Lechem Poznań, a wcześniej z Cracovią Kraków nie widziałem żadnej różnicy w poziomach rozgrywkowych. Można pisać, że to Puchar Polski, że na zachodzie też dochodzi do sensacji w pucharach, ale nie można tym tłumaczyć kompromitacji piłkarzy TME, z których niektórzy przymierzani są do gry w reprezentacji.
autor: Czasem zdarzają się niespodzianki. Można przegrać ze słabszą drużyną 0:1, która oddała na przykład jeden celny strzał w meczu, ale to faworyt przeważał i po prostu nie miał szczęścia. Słupki, poprzeczki, czy spotkanie życia zagrał bramkarz. Tego jednak nie było wczoraj. To drugoligowi Błękitni przeważali na tle wicemistrza Polski. To oni stworzyli sobie więcej klarownych sytuacji. Może i jakość murawy nie była najlepsza, ale tym ma tłumaczyć się wicemistrz Polski?



Poznaniacy nie mieli wczoraj żadnego pomysłu na grę. Wiele mówiło się o potencjale młodego Dawida Kownackiego. Po tym co widziałem wczoraj w jego wykonaniu, raczej radziłbym więcej czasu poświęcać na treningi niż Twittera. Dziwię się też, że Kolejorz po cichu mówiący o dublecie i który prawdopodobnie znów będzie reprezentował nas w pucharach, dokonuje tak niezrozumiałych wzmocnień. Może i taki Zaur Sadajew potrafi wypracować sobie czasem pozycję i zdobyć gola, ale częściej zbiera kartki i skupia się na bezmyślnych faulach. Pamiętajmy też, że wczoraj w Stargardzie Szczecińskim gościła najlepsza defensywa T-Mobile Ekstraklasy. Tylko Wisła Kraków w tym sezonie zaaplikowała Kolejorzowi trzy gole. Do środy, i momentu kiedy dwukrotnie rozpracował ją strażak Tomasz Pustelnik oraz raz Łukasz Kosakiewicz.



autor: Szczerze bardzo zabawna była pomeczowa bezradność Marcina Kamińskiego. Kapitan i obrońca Lecha nie miał żadnego pomysłu, na to dlaczego wicemistrz Polski był tak słaby w Stargardzie Szczecińskim. Tego nie zabrakło jednak kibicom Lecha Poznań, którzy nie widzą u swoich piłkarzy ambicji i zaangażowania. Podopiecznym Macieja Skorży na pewno nie było wczoraj do śmiechu, kiedy musieli tłumaczyć się przed fanami z Poznania. Ci mieli prawo być wściekli, bo ktoś znów okrada ich z marzeń i przynosi wstyd.



Ariel Wawszczyk, obrońca Błękitnych powiedział wczoraj po meczu, że stargardzianie spokojnie utrzymaliby się w T-Mobile Ekstraklasie. Jego koledzy z zespołu, byli zaskoczeni postawą Kolejorza.

Sebastian Inczewski spodziewał się, że poznańska lokomotywa w drugiej części z impetem będzie atakowała bramkę Błękitnych. Tak się jednak nie stało i to stargardzianie byli stroną przeważającą. Tak jak już pisaliśmy, znów nie było widać różnicy pomiędzy T-Mobile Ekstraklasą i drugą ligą. Do TME często sprowadzani są obcokrajowcy, z wątpliwą przeszłością, a przede wszystkim jakością. W ostatnich latach tylko nieliczni robili różnicę. Za wielu kluby dały sporo pieniędzy, a dziś w Polsce już ich nie ma. W naszym odczuciu zespoły z TME, chyba za mało czasu poświęcają na sprawdzaniu tego co mają pod nosem. Talenty biegają także w niższych ligach, co pokazał dziesięć lat temu przypadek Jakuba Błaszczykowskiego.



Zawodnicy z wielu klubów T-Mobile Ekstraklasy nie mogą narzekać. Wysokie kontrakty, premie i opieka klubów – kibice chyba mają prawo oczekiwać zaangażowania. Przecież bycie piłkarzem to marzenie wielu chłopców. Po blamażu w Stargardzie Szczecińskim żaden z Lechitów nie musiał tak jak Tomasz Pustelnik czy Marek Ufnal iść do pracy. A szkoda, może gdyby „profesjonalni” zawodnicy posmakowali zwykłego życia, bardziej przykładaliby się do gry. Może gdyby nie pewne wypłaty, bez względu na to czy grają dobrze czy przechodzą obok meczu, kibice otrzymywaliby lepszą jakość na boisku.
autor: royal447

data dodania: 2015-04-03 22:21:15
 

multimedia
najnowsze multimedia




Aż ciężko w to uwierzyć, ale dziś mija dokładnie 18 lat od uruchomienia portalu ligowiec.net.

Wiele godzin spędzonych na boiskach, parkietach, kortach, basenach i w wielu innych miejscach przez redakcję portalu. Mnóstwo ludzi, którzy zaczynali swoją dziennikarską przygodę na 'ligowcu'. Przyjaźnie, które trwają 18 lat (i więcej) i te nowe, cały czas redakcja się zmienia, pojawiają się nowe osoby, którym sercu bliski jest zachodniopomorski sport. Możemy, po tych 18 latach nieskromnie powiedzieć, że ligowiec zmienił oblicze sportu w regionie zachodniopomorskim.

co ? gdzie ? kiedy ?
poprzedni listopad 2024 nastepny
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nd
        1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  
dzisiejsze newsy
 
top komentarze
newsy:
2 » Gra IV liga
mecze:
33 » Kotwica II Kołobrzeg-Ga »
30 » Mechanik Bobolice-Orzeł »
20 » Pogoń Wierzchowo-Zawisz »
20 » Masovia Maszewo-Polonia »
18 » Victoria II - KS Skibno »
17 » Pogoń Szczecin-Radomiak »
17 » Biali Sądów-Gwardia Kos »
17 » Dąb Dębno-Ina Goleniów
13 » KS Sieciemin-MKS Sokół  »
13 » Darłovia Darłowo-GKS Ma »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 19
statystyki portalu
• drużyn: 3158
• imprez: 155174
• newsów: 78555
• użytkowników: 81534
• komentarzy: 1185373
• zdjęć: 911753
• relacji: 40803
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies