Podopieczne Anity Unijat w pięknym stylu pożegnały się z marzeniami o medalach Superligi Kobiet. Szczypiornistki ENERGI AZS pokonały na wyjeździe 25:21 Start Elbląg, ale nie zdołały odrobić siedmiobramkowej straty z pierwszego spotkaniach.

Po pierwszym meczu mało kto wierzył, że koszalinianki będzie stać na nawiązanie jeszcze walki o awans do najlepszej czwórki w kraju. W Koszalinie Start wygrał 27:20.

Spotkanie lepiej rozpoczęły gospodynie, które po bramkach Ewy Andrzejwskiej i Aleksandry Jędrzejczak prowadziły 2:0. Akademiczki swojego pierwszego gola rzuciły w piątej minucie, po wykorzystaniu kontry przez Katarzynę Kołodziejską. Po 8 minutach rywalizacji było już 6:2 dla Startu. Ambitnie grające zawodniczki ENERGI AZS zdołały doprowadzić do remisu 11:11 w 28 minucie. Jednak do przerwy elbląskie zawodniczki prowadziły 13:11.

Druga połowa rozpoczęła się od trafienia Małgorzaty Trawczyńskiej. Niedługo później grający w osłabieniu Start zdobył dwa gole. Następnie cztery trafienia z rzędu zdobyły piłkarki z Koszalina, co pozwoliło wyjść na prowadzenie 17:15. Kwadrans przed końcem akademiczki prowadziły już różnicą trzech bramek. Kilka chwil później Elbląg zdołał doprowadzić do remisu. Następnie Biało-Zielona Duma Koszalina ponownie zdobyła kilka bramek. Ostatecznie ENERGA AZS wygrała 25:21, ale to było za mało, aby awansować do półfinału Superligi.

Energa AZS Koszalin zagra dalej o miejsca 5-8. Przed akademiczkami pojedynek z zespołem Piotrcovia Piotrków Trybunalski. Pierwszy mecz już 23 kwietnia.

ďż˝rďż˝dďż˝o: inf. własna