Rewanż Słoników
To była słaba końcówka roku w wykonaniu Pogoni Szczecin. Jej ostatnim akcentem była porażka w Niecieczy. Widowisko nie stało na wysokim poziomie. Choć optyczna przewaga należała do szczecinian to dwa celne ciosy gospodarzy wystarczyły do zgarnięcia pełnej puli. Portowcy przezimują w górnej połowie tabeli, jednak wiosną będą musieli poprawić formę, jeśli chcą w niej pozostać.
Piątkowe spotkanie idealnie ułożyło się dla gospodarzy. W 3. minucie objęli oni prowadzenie po golu Patrika Mišáka. Akcja rozpoczęła się od przejęcia piłki przez Mateusza Kupczaka w środku pola. Następnie Samuel Štefánik posłał prostopadłe podanie pomiędzy Cornela Rapę i Jarosława Fojuta. Patrik Mišák opanował piłkę wpadł w pole karne i strzałem w długi róg pokonał bramkarza Pogoni. Kilka minut później Słowak mógł ustrzelić dublet, ale tym razem nieznacznie chybił. W 17. minucie sytuację wypracował sobie Dávid Guba lecz uderzył wysoko nad bramką. Portowcy bili głową w mur, choć dłużej operowali piłką nieczęsto nękali Dariusza Trelę.
Kiedy miejscowi trafili na 2:0 było już po meczu. W 55. minucie Samuel Štefánik precyzyjnym strzałem zza szesnastki zaskoczył Jakuba Słowika. Portowcy niespecjalnie mieli pomysł na odwrócenie losów meczu. Bezradność niektórych zawodników mogła wzbudzać momentami irytację. W 57. minucie groźny strzał Kamila Drygasa odbił do boku Dariusz Trela. Szczecinianie nie potrafili w piątek skorzystać z prezentów obrony miejscowych. Nadzieję w serca gości mógł wlać Adam Frączczak, jednak fatalnie uderzył z powietrza. W 80. minucie Roman Gergel mógł skompletować Słowackiego hat-tricka, jednak w kluczowym momencie zmarnował okazję na gola. Jak nie idzie to nie idzie. Portowcy kontakt mogli złapać w samej końcówce. Niestety Kamil Drygas strzelił obok bramki w sytuacji sam na sam.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/zdjęcie: Bruk-Bet Termalica Nieciecza
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|