O wygranej zadecydowała bramka samobójcza
Rezerwy Pogoni Szczecin zrehabilitowały się po ostatniej wysokiej porażce w Przodkowie. W niedzielne popołudnie pokonali KKS Kalisz 1:0 po bramce samobójczej Kayode'a Baloguna.
Pierwszy kwadrans niedzielnego pojedynku był bardzo wyrównany. Obie drużyny sprawdzały swoje możliwości. Kaliszanie mieli okazję, aby prowadzić w sytuacji sam na sam był Rafał Jankowski, ale górą był Jakub Słowik. Po akcji gości Portowcy mieli dwie szanse na bramkę. Najpierw uderzał Dawid Kort, jego strzał wybronił Jędrzej Dorynek. Po chwili gola mógł zdobyć Sebastian Kowalczyk, zabrakło mu jednak skuteczności.
W 36. minucie szczecinianie powinni prowadzić 1:0. Hubert Matynia uderzył z 35. metrów, Dorynka uratował tym razem poprzeczka. Portowcy objęli prowadzenie pod koniec pierwszej połowy. Futbolówkę wrzucał Matynia, a główką do własnej bramki skierował Kayode Balogun. Zapisał on na swoim koncie trafienie samobójcze.
W drugiej połowie oba zespoły sporadycznie atakowały. Przyjezdni starali się zaskoczyć Słowika strzałami z dystansu. Bliski zdobycia bramki dla zespołu ze Szczecina był Gracjan Jaroch. W 90. minucie przegrał on jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem KKS-u. W następnej kolejce zespół Pawła Sikory uda się do Kleczewa na pojedynek z tamtejszym Sokołem. Piotr Morawski, szkoleniowiec KKS 1925 Kalisz: - Takie emocjonujące mecze zdarzają się. Moi zawodnicy zostawili serce na boisku i jestem pełen podziwu dla nich. Starali się i walczyli, choć pechowo straciliśmy bramkę. Jednak to nie podcięło nam skrzydeł, bo robiliśmy wszystko, aby grać to samo i odrobić wynik. Nie udało się, a piłkarze Pogoni dobrze się bronili. Punkty zostają w Szczecinie. Szkoda. Boli nas to, bo nie zasłużyliśmy na porażkę. To był najbardziej krzywdzący wynik w tym sezonie. Jednak podniesiemy się i powalczymy o zwycięstwo w następnej kolejce w Kaliszu. Paweł Sikora, szkoleniowiec Pogoni II Szczecin: - Każdy mecz przynosi emocje. Nie należę do ludzi, którzy lubią przegrywać - moi zawodnicy również. Jest to wypracowane i zasłużone zwycięstwo. Wszystkie punkty są dla nas bardzo ważne. W następnych meczach będziemy grać o wygraną. Przed spotkaniem powiedzieliśmy sobie, że gramy w lidze, w której każde zwycięstwo należy wyszarpać i wypracować. Graliśmy z bardzo dobrze zorganizowanym zespołem. Solidnym piłkarsko i z pomysłem na grę. Jego zawodnicy nie kierowali wszystkich piłek do przodu. Chcieli budować akcje w ataku pozycyjnym. W pierwszej połowie graliśmy za wolno, ale w drugiej było dużo lepiej. 1:0 - Kayode Balogun (sam.) - 45' Pogoń II Szczecin: Jakub Słowik - Marcel Stefaniak, Patryk Adamczuk [C], Michał Stańczyk, Cornel Rapa (46' Jędrzej Kujawa) - Sebastian Kowalczyk, Robert Obst, Takafumi Akahoshi (46' Dawid Zieliński), Dawid Kort (65' Gracjan Jaroch), Hubert Matynia - Marcin Listkowski (78' Krystian Peda).
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|