Były defensor pogrążył Kotwicę
Przykrą niespodziankę sprawili swoim kibicom kołobrzeżanie. Kotwica uległa u siebie ROW-owi Rybnik 1:0 (0:0), a jedyną bramkę w meczu zdobył Witold Cichy, który jeszcze w minionym sezonie był defensorem klubu znad morza. Pierwsze minuty potyczki nie zwiastowały wielkich emocji. Obie drużyny nie stworzyły sobie w nich zbyt wielu okazji. Jedni i drudzy koncentrowali się bardziej na obronie i mecz toczył się w spokojnym tempie. W 24. minucie zakotłowało się w polu karnym gości, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Bliski ulokowania piłki w bramce był Arkadiusz Lewiński, ale jeden z obrońców wybił ją po dość przypadkowym strzale. Goście odpowiedzieli ładną akcją Pawła Jaroszewskiego na prawym skrzydle. Po jego dośrodkowaniu Dawida Drozdowskiego w ostatniej chwili uprzedził Wiktor Witt. W 33. minucie goście egzekwowali rzut rożny. Kołobrzeżanie co prawda na chwilę zażegnali niebezpieczeństwo, jednak ich atak błyskawicznie przerwał Paweł Polak. Z głębi pola piłkę posłał Witold Cichy, a niecelny strzał oddał Dawid Drozdowski. Kilka minut później groźny strzał Pawła Polaka nieznacznie minął bramkę Kotwicy.
Tuż po przerwie rybniczanie mogli objąć prowadzenie. Po błędzie Mateusza Jagiełły w 46. minucie w sytuacji sam na sam z Robertem Błąkałą znalazł się Paweł Jaroszewski. Na szczęście jego silny strzał powędrował obok bramki. Chwilę później Robert Tkocz w niezłej sytuacji przeniósł piłkę wysoko ponad poprzeczką. W kolejnych minutach gra nabierała rumieńców, ale mecz w dalszym ciągu był wyrównany. W 74. minucie goście wykorzystali stały fragment gry. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego worek z bramkami rozwiązał Witold Cichy. Kilka minut później były obrońca Kotwicy mógł zdobyć drugą bramkę. Jego silny strzał zza szesnastki zatrzymał się jednak na słupku. Kołobrzeżanie przebudzili się w końcówce. Mimo naporu i nękania gości dośrodkowaniami wynik meczu nie uległ już zmianie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|