Trudne zadanie
Na boisku wicelidera wystąpi jutro Kotwica Kołobrzeg. Kołobrzeżanie muszą walczyć o każdy punkt. Rywalem podopiecznych Ryszarda Wieczorka będzie Raków Częstochowa, który jest o krok od awansu do I ligi. Medaliki mogą się z niego cieszyć już jutro. W Kołobrzegu nastroje są zdecydowanie gorsze. Kotwica musi punktować, jeśli chce pozostać na drugoligowym froncie.
Kołobrzeżanie, którzy słabo radzą sobie na wyjazdach nie będą mieli łatwego zadania. Raków przed własną publicznością stracił oczka tylko w trzech z czternastu meczów. Częstochowianie mają na swoim koncie jedenaście domowych zwycięstw - najwięcej w całej lidze. Co gorsza Raków w domu zdobył 33 gole (najwięcej w lidze obok Olimpii Elbląg) oraz stracił ich tylko 10 (najmniej w lidze obok Puszczy Niepołomice).
Optymizmem nie napawa także dotychczasowy bilans spotkań Kotwicy z Rakowem. Kołobrzeżanie dwa razy gościli w Częstochowie i dwa razy przegrali. Natomiast w trzech potyczkach, które miały miejsce w Kołobrzegu, dwa razy wygrali częstochowianie, a raz padł remis. Kotwica mogła odwrócić kartę jesienią. Podopieczni Ryszarda Wieczorka prowadzili u siebie już 2:0, ale ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów. Warto także zauważyć, że spotkania Raków - Kotwica zawsze dostarczają wielu goli. Średnia bramek na mecz wynosi aż cztery. Zdecydowanym faworytem będą jutro gospodarze. Raków od kliku sezonów bezskutecznie walczył o awans i tylko kataklizm mógłby go zabrać drużynie z Częstochowy. Ewentualne zwycięstwo i starta punktów przez Radomiaka Radom w Poznaniu da awans Medalikom już jutro. Kotwica na pięć kolejek przed końcem sezonu traci pięć punktów do bezpiecznej pozycji. Utrzymanie jest nadal realne, ale margines błędu już bardzo mały.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|