Resovia lepsza od Espadonu
Espadon Szczecin przegrał z Asseco Resovią Rzeszów 0:3 w czwartkowym spotkaniu PlusLigi.
Asseco Resovia rozpoczęła mecz od bloku na swoim byłym zawodniku, Łukaszu Perłowskim, a po chwili ten sam los spotkał Bartłomieja Klutha (2:0). Zagrywkę dołożył także Gordon Perrin, zadziałał kolejny raz blok i różnica wynosiła już pięć punktów. Nie da się ukryć, że problemem Espadonu Szczecin była skuteczność w ataku (1:6). Gra toczyła się punkt za punkt, ale obie ekipy na potęgę psuły zagrywkę, co mocno obniżało poziom tej części meczu. Rzeszowianie jednak cały czas utrzymywali przewagę seta, chociaż ataki Perłowskiego i Klutha i zagrywka Sladecka pozwoliły zmniejszyć ją do stanu 10:12. Serwis dołożył także Ivan Borovnjak (12:13).
Na boisku walki nie brakowało, ale po bloku na Ivanie Borovnjaku to Asseco Resovia Rzeszów prowadziła 19:16. Kiedy ze środka przestrzelił Marcin Możdżonek, o czas przy wyniku 20:19 poprosił Andrzej Kowal. Warto jednak podkreślić dobrą grę Michala Sladecka w zagrywce i obronie. W końcówce rzeszowianie jednak podkręcili tempo. Punktowa zagrywka Dawida Dryi mocno przybliżyła wicemistrzów Polski do zwycięstwa w tej odsłonie (23:20). Piłki setowe Asseco Resovia miała po ataku Piotra Nowakowskiego, a po chwili serwis dołożył Perrin i w meczu było 1:0.
Drugą partię dzięki skutecznej grze w ataku Resovia rozpoczęła od prowadzenia 3:0, a pierwszy punkt dla Espadonu zdobył Ivan Borovnjak. Espadon imponował grą w obronie i to połączone ze skutecznym blokiem i kąśliwa zagrywka Perłowskiego pozwoliło na wyrównanie 4:4. Resovia jednak miała większą siłę w ataku i to pozwoliło jej utrzymywać niewielką przewagę. Kiedy Marko Ivović przekroczył linię trzeciego metra w ataku, a kontrę skończył Borovnjak, to Espadon miał punkt zapasu (8:7). Wynik jednak oscylował wokół remisu do momentu, kiedy zagrywka Fabiana Drzyzgi sprawiła problemy beniaminkowi (10:8), do tego doszedł też blok Asseco Resovii (12:9). Siatkarska wojna trwała w najlepsze, Espadon starał się zagrywką utrudniać wyprowadzenia akcji, do tego doszła dobra gra w obronie i proste błędy Asseco Resovii (17:17). W końcówce Fabian Drzyzga wziął sprawy w swoje ręce, zachował się bardzo dobrze przy siatce, a następnie dobrze serwował, działał także rzeszowski blok (22:17). Blok Lemańskiego na Perłowskim dał rzeszowianom piłki setowe (24:19). Espadon obronił jedną z nich, ale po ataku Johna Gordona Perrina było już 2:0 w meczu. Od skutecznego bloku rozpoczęli rywalizację po dziesięciominutowej przerwie szczecinianie, a po chwili było już 2:0 dla Espadonu. W pierwszych akcjach seta jedynym udanym zagraniem Resovii był mocny cios Bartłomieja Lemańskiego ze środka (1:4). Rossard atakiem zniwelował straty swojej ekipy do jednego punktu, a po chwili przy zagrywce Francuza na tablicy był już remis 5:5. Wynik cały czas oscylował wokół remisu, skuteczny w ataku był Maciej Wołosz (7:7). Po autowym ataku Bartłomieja Klutha Asseco Resovia wyszła na dwupunktowe prowadzenie (9:7). Do remisu doprowadziła dobra zagrywka Sladecka i atak Klutha (10:10), a kiedy punktowo zaserwował Borovnjak, a w aut uderzył Rossard, zrobiło się 13:11 dla Espadonu. Kłopoty w ataku miał Ivović, który dwa razy z rzędu nadział się na blok i od razu zmienił go Winters (12:15). Po ataku Piotra Nowakowskiego, błędzie w ataku gospodarzy i kąśliwej zagrywce Nowakowskiego to Asseco Resovia miała punkt przewago (18:17). Na 18:18 wyrównał Borovnjak, a po autowym ataku Lemańskiego Espadon wrócił na prowadzenie. Końcówka jednak znów należała do Resovii, po bloku Marcina Możdżonka, autowym zbiciu Klutha i ataku Rossarda było już 23:19 dla wicemistrza Polski. Zepsuty serwis Sladecka dał Resovii piłki meczowe (24:21) i takiej przewagi już nie roztrwoniła. Mecz zakończyła zepsuta zagrywka Borovnjaka.
�r�d�o: siatka.org
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|