Kończymy na dwunastym miejscu
Siatkarze Espadonu Szczecin zwieńczyli przed chwilą swój inauguracyjny sezon w PlusLidze. Podopieczni Michała Gogola nie zdołali odwrócić losów dwumeczu z MKS-em Będzin, przegrali 0:3 i kończą rozgrywki na dwunastej pozycji.
Jeszcze kilka miesięcy temu drużyna ze stolicy Pomorza Zachodniego borykała się z wieloma problemami kadrowymi i zajmowała ostatnią lokatę w tabeli. Zmiana na stanowisku pierwszego szkoleniowca przyniosła pożądany efekt, zespół w końcu złapał wiatr w żagle i zanotował imponującą serię punktową w końcówce. Gra szczecinian była tak dobra, że udało się nie tylko oddalić zagrożenie spadkiem z ekstraklasy, ale też zapewnić sobie prawo do gry o jedenaste miejsce na koniec rozgrywek.
Tego ostatecznie dokonać się nie udało, ponieważ MKS Będzin najpierw triumfował w Policach (3:1), a dziś potwierdził to także w spotkaniu u siebie (3:0). Początek meczu należał jednak do Espadonu. Szczecinianie świetnie prezentowali się w bloku (punktowali Kluth, Wika oraz Zajder) i szybko objęli prowadzenie 15:10. Niestety, dobre ataki MKS-u oraz as serwisowy wprowadzonego chwilę wcześniej Zlatana Jordanowa sprawiły, że już po kilku minutach na tablicy świetlnej pojawił się remis (17:17). Końcówka seta była bardzo emocjonująca, ale zadecydowała świetna dyspozycja Marcina Walińskiego i Będzin wygrał 25:23.
W drugiej partii sytuacja się odwróciła, podopiecznym Stelio DeRocco udało się odskoczyć (12:9) i to Espadon gonił wynik (14:14). Gospodarze grali solidnie blokiem, ale szczecinianie odpowiadali udanymi atakami Klutha. W końcówce zanosiło się na to, że siatkarzom z Pomorza Zachodniego uda się doprowadzić do remisu w setach, ale cztery piłki przegrane od stanu 24:22 sprawiły, że MKS rozstrzygnął tę część spotkania na swoją korzyść i zagwarantował sobie tym samym jedenaste miejsce na koniec sezonu. W trzeciej odsłonie meczu na parkiecie pojawili się zupełnie nowi gracze, ponieważ obaj trenerzy posłali w bój rezerwowych zawodników. Podobnie, jak w przypadku dwóch poprzednich setów, tak i tu górą byli miejscowi. MKS prowadził w zasadzie przez cały czas (7:4, 14:9, 18:11) i spokojnie przypieczętował zwycięstwo w meczu. MKS Będzin 3:0 Espadon Szczecin Sety: 25:23, 26:24, 25:15. MVP: Dawid Woch Espadon: Kluth, Perłowski, Zajder, Ruciak, Wika, Kozłowski, Murek (l) oraz Mihułka (l), Sladecek, Wołosz, Gałązka, Depowski, Miłuszew, Cedzyński. MKS: Waliński, Ratajczak, Seif, Peszko, Rejno, Araujo Rodrigues, Potera (l) oraz Jordanow, Woch, Roberts, Kozub, Kowalski, Russell.
�r�d�o: Biuro Prasowe Espadonu Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|