Trzy razy weszło Sebastianowi Borejszo
Po pierwszych piętnastu minutach, nikt nie spodziewał się, że Wołczkowo-Bezrzecze może w tym meczu coś ugrać. A jednak. Hattrick Sebastiana Borejszo wciągnął zespół do kolejnej rundy Pucharu Polski.
Zaczęło się. W I rundzie Pucharu Polski, Jeziorak Załom podejmował Wołczkowo-Bezrzecze. Forma obu zespołów była wielką niewiadomą. Gospodarze dopiero reaktywowali rezerwy, które będą występowały w rozgrywkach B-klasy. Takie zespoły posiadają przywilej wzmacniania się posiłkami z pierwszego zespołu. W tym meczu żaden z czwartoligowców na boisku się nie pojawił, co zwiększyło szansę WB. A w zespole gości, w pierwszej jedenastce zaledwie pięciu zawodników, którzy w poprzednim sezonie należeli do podstawowego składu i zmiany jakie dotknęły WB, było widać na boisku. Pierwszy kwadrans przebiegał pod dyktando zmasowanego ataku Jezioraka. Goście mieli problem nie tylko z opuszczeniem własnej połowy, ale także pola karnego. Gdyby w tym okresie padła bramka, a mogły nawet dwie, ze zwycięstwa cieszyliby się załomianie. Na szczęście wołczkowianie posiadali szczelną defensywę. Udało się przetrwać napór, co jakiś czas przerzucając ciężar gry do przodu. I tak sytuację wykorzystał Sebastian Borejszo, który napoczął rywala po raz pierwszy i nie ostatni. Mimo niekorzystnego rezultatu, to gospodarze sprawiali wrażenie, jakby sama gra bardziej ich cieszyła. Jeziorak wciąż stwarzał okazje, ale zagrożenia były momentalnie wyjaśniane przez obronę, lub dobrze spisującego się tego dnia bramkarza - Konrada Sowińskiego. Po przerwie, z każdą kolejną minutą WB przejmowało panowanie nad spotkaniem. Z biegiem czasu, na boisku było coraz więcej miejsca, z czego lepszy użytek robili goście. Wreszcie na wyższy poziom wskoczyła ofensywa wołczkowian, co pozwoliło Borejszo ustrzelić drugą i trzecią bramkę, a wynik spotkania po błędzie bramkarza ustalił debiutant - Kamil Struniawski. Cieszy mecz na zero z tyłu, co jak pokazuje przeszłość, nie jest częstym widokiem. W zeszłym sezonie WB jedynie dwa razy (na 27 spotkań) potrafiło zakończyć spotkanie bez straty gola. 4:0 to wysoki wymiar kary, a patrząc na początek meczu, rezultat bardzo zaskakujący. Jednak goście zagrali mądrzejszą piłkę, a przede wszystkim bardziej skuteczną, dzięki czemu zobaczymy ich w kolejnej rundzie Pucharu Polski. Jeziorak II Szczecin - Wołczkowo-Bezrzecze 0:4 (0:1) Bramki: Sebastian Borejszo (3), Kamil Struniawski WB: Sowiński - Czubala, Dworzyński, Suchorzewski, Struniawski, Polański, Chrzczon, Głuszczak, Mikusek, Borejszo, Maj Okiem kibica: - Czysta przyjemność rozgrywać takie mecze. Infrastruktura obiektu w Załomiu (szatnia, prysznice, ciepła woda) jest pierwszorzędna - Doliczając równą i zieloną murawę, mamy idealne warunki do spędzania czasu kopiąc piłkę - ... i nawet nie przeszkodziła w tym burza i opady deszczu, który zmoczył wszystkich po czubki palców - Nawet sędziowie dostosowali się do warunków prowadząc zawody bez zastrzeżeń, - ... a ozdobą była pani liniowa
�r�d�o: facebook.com/wolczkowobezrzecze
relacjďż˝ dodaďż˝: WB |