Ważne zwycięstwo [wideo]
AZS Koszalin po emocjonującej pogoni wygrał z Miastem Szkła Krosno 89:84. Najlepiej punktującym zawodnikiem Akademików był Modestas Kupys zdobywca 29 'oczek'.
Jedynie dwa dni dzieliły mecz Akademików z Miastem Szkła Krosno od porażki z GTK Gliwice. To niewiele czasu na analizę i szukanie nowych rozwiązań. Potwierdzał to w wypowiedziach trener koszalińskiego zespołu Wojciech Zeidler - Musimy przede wszystkim przygotować się mentalnie, to w tej chwili jest najważniejsze. Biało-niebiescy do tej pory wygrali jedno spotkanie w rozgrywkach PLK z Treflem Sopot i od czterech spotkań nie potrafią znaleźć sposobu na kolejnych rywali. Natomiast podopieczni Michała Barana do tej pory trzy razy schodzili z parkietu jako zwycięscy, pokonując GTK Gliwice, King Szczecin i niespodziewanie w poprzedniej kolejce Polpharmę Starogard Gdański.
Konsekwencja
Podopieczni Wojciecha Zeidlera od samego początku meczu musieli przeciwstawić się strefowej obronie gości. Poradzenie sobie z taką formą defensywy sprawiało Akademikom sporo problemów i choć przez niemal cała pierwszą kwartę prowadzili, to konsekwencja gry Miasta Szkła pozwoliła im na odrobienie strat oraz uzyskanie dwupunktowej przewagi 17:15. Taktyka trenera Barana nie zmieniła się również w drugiej kwarcie, przez co biało-niebiescy zmuszeni byli do oddawania częstych rzutów zza linii 6,75m. Niestety skuteczność Akademików w tym elemencie gry pozostawiała dużo do życzenia. Do połowy drugiej kwarty koszalińscy zawodnicy trafili jedynie dwukrotnie na 12 prób (17%). Koszalinianie mimo to pozostawali w grze przegrywając do połowy 44:39. Iskierka nadziei Choć Akademicy próbowali, nie zdołali poprawić swojej gry po zmianie stron. Mimo iż goście nie byli dziś drużyną, która narzucała swój rytm w przez całe 40 minut, to potrafili wykorzystywać dane im szanse na zdobywanie kolejnych punktów. Akademicy niemal do końca trzeciej kwarty zdawali się być drużyną, która nie do końca wierzy w zwycięstwo dzisiejszego wieczoru. W 29 minucie spotkania AZS zdołał jednak szybko odrobić 7 punktów i szansa na sukces wciąż była możliwa. Walka do końca AZS przed ostatnią odsłoną meczu przegrywał 65:57 i nie zamierzał składać broni. Sygnał do ataku dały kolejne celne trafienia i szybkie ataki Kumpysa, który tego dnia był nie do zatrzymania. Takiej gry oczekiwali koszalińscy kibice. Akademikom udało się wyjść na prowadzenie na niespełna 3 minuty do końca pojedynku 78:77. Od tego momentu walka toczyła się kosz za kosz, a atmosfera w hali sięgała zenitu. Zimna krew Akademików To była końcówka dla ludzi o mocnych nerwach. Koszalinianie podkręcili tempo gry w ostatnich minutach spotkania. Kluczowi w tym elemencie byli Kumpys i Dłoniak. W defensywie natomiast brylował Woods. Kluczem do zwycięstwa był kolektyw, który zaliczył udaną pogoń i wywalczył drugą wygraną z rzędu. AZS Koszalin - Miasto Szkła Krosno 89:84 (15:17, 24:27, 18:21, 32:19) AZS: Kumpys 29, Dłoniak 19, Woods 14, Baldwin 9, Jeszke 8, Kiwilsza 5, Wadowski 5, Kucharewicz 0, Młynarski 0 Miasto Szkła: Pinkston 21, Jakóbczyk 13, Mustapić 12, Hajrić 10, Lejasmeiers 10, Alexis 8, Gaddefors 4, Oczkowicz 3, Sroka 2, Grochowski 1
�r�d�o: AZS Koszalin
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|