Po emocjonującym meczu, w którym na wyłonienie zwycięscy potrzeba było dogrywki, AZS Koszalin pokonał BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 83:80. Dla Akademików 25 punktów i 14 zbiórek (double-double) zdobył Aleksandar Marelja.

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski to zeszłoroczny medalista Polskiej Ligi Koszykówki, który w bieżących rozgrywkach również ma wysokie aspiracje. Mimo iż zespół Emila Rajkovica ma ogromny potencjał, to zajmuje dopiero siódme miejsce w tabeli. W swoim dorobku ma za to zwycięstwa nad MKS Dąbrową Górniczą i Polskim Cukrem Toruń. Akademicy udając się do Ostrowa Wielkopolskiego wiedzieli, że  realizacja wszystkich założeń po obu stronach pakietu, pozwoli im wygrać.

Bez strachu

AZS Koszalin od samego początku zdawał się być drużyną, która nie bała się swojego rywala. Akademicy poprawnie zachowywali się w obronie oraz często skutecznie kończyli akcje w ataku. Gra ostrowian nie zachwycała i po pierwszej kwarcie był remis 17:17. Podobnie wyglądała gra w drugiej odsłonie meczu. Choć tym razem osiem punktów więcej w ciągu dziesięciu minut zdobyli rywale (19:11). Przez pozostałą cześć AZS skutecznie radził sobie po obu stronach parkietu.

Zryw Akademików

Po długiej przerwie koszalinianie przystąpili do ataku. Dość szybko zaczęli odrabiać straty i już po kilku minutach tracili do swoich rywali jedynie dwa „oczka” (38:36). Wtedy jeszcze gospodarze zdołali powiększyć przewagę, jednak kolejne akcje to popis podopiecznych Dragana Nikolicia. Zdobywając 10 punktów z rzędu i prezentując przy tym bardzo dobry basket, AZS wyszedł na pięciopunktowe prowadzenie 46:41. Biało-niebiescy uwierzyli w swoje umiejętności i już do końca trzeciej odsłony meczu nie pozwolili na rozwinięcie skrzydeł ostrowianom i oba zespoły kończyły 30 minut gry przy stanie 54:46 dla AZS.

Piłka meczu

AZS do końca meczu utrzymywał przewagę grając bardzo zespołowo i zatrzymując przeciwnika w kluczowych momentach. Podopieczni Emila Rajovicia mimo wielu prób nie zdołali w pełni zniwelować straty do biało-niebieskich. Wszystko wskazywało na to, że ciężko wywalczone zwycięstwo stanie się faktem. W ataku bardzo dobrze spisywał się Marelja (19 pkt do końca regulaminowego czasu), Dłoniak i Baldwin wspierani przez pozostałych kolegów. Przy stanie 69:66 i ostatniej niecelnej akcji BM Slam Stali na 2 sekundy do końca meczu wszystkim wydawało się, że AZS wywiezie z Ostrowa komplet punktów. Wtedy doszło do nieprawdopodobnego rzutu Jure Škificia, który przechwycił podanie i celnie trafił zza linii 6,75 m. W efekcie na rozstrzygnięcie meczu potrzebna była dogrywka, stan meczu po 40 minutach wynosił 69:69.

Upragnione zwycięstwo

W dodatkowym czasie gry, AZS po raz kolejny mocno zaatakował swoich rywali. Już pierwsza akcja dała punkty najlepiej grającemu tego wieczoru Marelji, który w dogrywce był nie do zatrzymania i zdobył 6 z 14 punktów swojego zespołu (25 pkt w całym meczu, 14 zbiórek). Dodatkowo świetnie spisywał się na linii rzutów wolnych Kacper Młynarski, który wykorzystał wszystkie 4 próby oraz Modestas Kumpys zdobywca 4 „oczek”. BM Slam Stal walczyła do ostatnich sekund i kolejny raz próbowała wyrównać stan meczu w ostatniej akcji za 3 punkty, tym razem Grzegorz Surmacz chybił i Akademicy mogli cieszyć się z upragnionego zwycięstwa 83:80.



Stal Ostrów Wielkopolski - AZS Koszalin 80:83 (17:17, 19:11, 12:26, 21:15, d. 11:14)

Stal: Michał Chyliński 17 (3x3), Adam Łapeta 15, Marc Carter 14 (5 zb.), Mateusz Kostrzewski 7, Aaron Johnson 7 (6 zb., 8 as., 4 przech.), Jure Škifić 7 (6 zb.), D.J. Richardson 5, Grzegorz Surmacz 4, Łukasz Majewski 2, Tomasz Ochońko 2, Grzegorz Kulka 0

AZS: Aleksandar Marelja 25 (14 zb.), Jakub Dłoniak 12, Kacper Młynarski 12, Damian Jeszke 11 (5 zb.), Diante Baldwin 11 (7 as.), Modestas Kumpys 10 (6 zb.), Szymon Kiwilsza 2, Igor Wadowski 0, Qyntel Woods 0, Aleksander Leńczuk 0

�r�d�o: AZS Koszalin