Trzecie z rzędu zwycięstwo krzywinian
Gospodarze opromienieni kilkoma ostatnimi sukcesami wyszli na boisko zbyt pewni siebie.
Co prawda - pierwszy kwadrans należał zupełnie do nich. Druga część pierwszej połowy to już totalna przewaga gości, którzy dwukrotnie skutecznie zakończyli swoje liczne kontrataki. W przerwie trener LUKS-u dokonał aż trzech zmian. Nie obyło się bez ostrych słów. Poskutkowało. Krzywinianie zaczęli mocno dominować. Raz po raz sunęły ataki pozycyjne na bramkę Zjednoczonych. Przede wszystkim wyżej zagrał Tomasz Mielec, jeden ze środkowych obrońców. To on wziął na siebie odpowiedzialność za rozgrywanie piłki i to on otworzył konto bramkowe po przepięknej koronkowej akcji (patrz wideo). Wcześniej dwukrotnie LUKS zdobył prawidłowe bramki,których sędzia nie uznał,gdyż był sam bez liniowych i nie mógł ocenić,czy piłka po strzale Dominika Szurko z rzutu wolnego przekroczyła linię bramkową i czy Paweł Mucha był na pozycji spalonej. Co się odwlekło,nie uciekło.
Dzieła dokonał Dominik Szurko, najpierw wykorzystując zamieszanie podbramkowe, a później dobijając piłkę po nieudanej interwencji bramkarza gości. Takie zwycięstwa budują atmosferę w drużynie. Skuteczna remontada po bezbarwnej pierwszej połowie też coś nauczyła. Przede wszystkim nie ma łatwych zwycięstw. Zawsze trzeba napracować się,bo nikt nie położy się bez walki. Właśnie z maksymalną koncentracją trzeba podejść do meczu w Trzcińsku z wiceliderem i później gminnych derbów z Łabędziem. Myślę, że 5.miejsce w tabeli nie jest kresem możliwości tej drużyny.
�r�d�o: e-widuchowa
relacjďż˝ dodaďż˝: ewiduchowa |
|