Orzeł zdominowany w Szczecinie!
W meczu XI kolejki IV ligi piłkarze Hutnika Szczecin, przed własną publicznością, mierzyli się z Orłem Wałcz.
Oba zespoły nie są już drużynami z poprzedniego sezonu, które walczyły ze sobą o utrzymanie. To jednak Hutnik był zdecydowanym faworytem tego meczu i zupełnie zdominował przeciwnika z Wałcza. Mimo przewagi w posiadaniu piłki, gospodarze długimi fragmentami nie byli wstanie stworzyć sobie dogodnej sytuacji bramkowej. Zdecydowanie łatwiej grało by im się, gdyby na samym początku meczu Łukasz Aleksandrowicz wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul na Kubie Żelazowskim. Edwin Odolczyk wyczuł jednak intencje strzelca i skutecznie interweniował. P
omarańczowo - czarni nie złożyli broni i często gościli pod polem karnym przeciwnika. Niestety, akcjom podopiecznych Krzysztofa Kubackiego często brakowało skutecznego podania lub celnego strzału. Przez cały mecz, chyba najczęściej strzelającym zawodnikiem był Bartosz Sobinek. To jednak nie był dzień pomocnika gospodarzy i mimo wielu prób piłka nie trafiła do siatki. Goście tylko raz poważniej zagrozili bramce Hutnika. Po strzale bezpośrednio z rzutu wolnego, piłka skozłowała tuż przed bramką, ale Vitaliy Prokop skutecznie interweniował. Przed przerwą prowadzenie gospodarzom zapewnił Charles Nwaogu, który precyzyjnie dołożył nogę do podanej przez Jakuba Żelazowskiego piłki.
W drugiej połowie podopieczni trenera Kubackiego poprawili skuteczność, choć zanim padły kolejne gole, Jakub Żelazowski ostemplował poprzeczkę. Druga bramka była efektem wysokiego pressingu założonego przez piłkarzy Hutnika. Fryderyk Palczewski odebrał piłkę tuż przed polem karnym Orła, Charles Nwaogu wprowadził ją w pole karne i dograł do Łukasza Aleksandrowicza, który silnym strzałem podwyższył rezultat. Zaledwie kilka minut później dokładne dośrodkowanie z prawej strony boiska wykonał Dominik Dziąbek, a Charles Nwaogu głową ustrzelił swój dublet. Wynik ustalił jeszcze Jakub Żelazowski, który przeprowadził indywidualną akcję i tuż przed polem karnym przełożył sobie piłkę na lewą nogę, po czym uderzył idealnie przy słupku, nie dając szans na skuteczną interwencję bramkarzowi gości. Było to pierwsze trafienie Kuby w tym sezonie.
ďż˝rďż˝dďż˝o: hutnik.szczecin.pl / własne
relacjďż˝ dodaďż˝: czerwin |
|