Wygrać z Nafciarzami
Po porażce z Legią Warszawa, czas na pojedynek z kolejnym zespołem z Mazowsza. Tym razem na własnym stadionie, Portowcy zmierzą się z Wisłą Płock. Pierwszy gwizdek sędziego Łukasza Kuźmy o godzinie 15.00 w sobotę (10 kwietnia).
Wizyta w Warszawie zakończyła się rozczarowaniem. Zawodnicy Dumy Pomorza nawiązali walkę z Legią, ale dopiero w momencie, gdy na tablicy wyników widniał już rezultat 4:0. Mimo znacznie lepszej drugiej połowy, udało się odrobić jedynie dwie bramki i zmniejszyć rozmiary przegranej. W tabeli PKO Ekstraklasy strata do lidera wzrosła do 10 punktów. Na siedem kolejek przed końcem sezonu musimy patrzeć także za siebie, a tam z apetytem na pozycję wicelidera patrzy Raków Częstochowa i Lechia Gdańsk.
- Na dzisiaj wszystko zależy od nas. Nie trzeba powtarzać tego jak mantry. To jasne, że chcemy pozostać na drugiej pozycji. Sześć z siedmiu drużyn, z którymi będziemy teraz grali, zdobyło w tym roku mniej punktów niż my - mówi trener Kosta Runjaic (więcej - TUTAJ).
Właśnie dlatego ważne jest utrzymywanie dystansu punktowego. Spotkania na własnym terenie są mocną stroną granatowo-bordowych. W dodatku w sobotę na Twardowskiego zawita zespół będący w kryzysie. Wisła Płock czeka na zwycięstwo od siedmiu kolejek. Faworytem meczu są więc szczecinianie, ale muszą potwierdzić to na boisku. - Nie zamierzamy się poddawać. Dziesięć punktów to dużo, ale będziemy walczyć do końca. Jeżeli Legia się potknie, będziemy starali się ją gonić - zaznacza Benedikt Zech (więcej - TUTAJ). Drużyna prowadzona przez Radosława Sobolewskiego w ostatnim czasie często zawodzi swoich kibiców, ale rozmiary jej porażek nie są wysokie. Co więcej, piłkarze Wisły tracili w minionych tygodniach punkty w spotkaniach, w których byli bliscy zwycięstw. Z Rakowem Częstochowa i Stalą Mielec prowadzili już 2:0, by schodzić z boiska z remisem 2:2. W starciu z Wisłą Kraków kontrolowali mecz do 82. minuty, by potem stracić trzy gole. - Jesteśmy świadomi jak układają się wyniki. Nasza przewaga nad miejscem spadkowym stopniała. Dno tabeli jest bliżej. Wychodzimy z założenia, że nasza praca się obroni i karta się wkrótce odwróci. Mam nadzieję, że już w sobotę w Szczecinie - mówi Krzysztof Kamiński, bramkarz Wisły Płock. Zdecydowanie najbardziej wyróżniającym się piłkarzem 'Nafciarzy' jest Mateusz Szwoch. W obecnym sezonie strzelił trzy gole i aż dziewięć razy asystował. Jest najlepiej podającym piłkarzem ligi. Brał udział w ponad połowie akcji bramkowych swojego zespołu. Ważne role odgrywają także Patryk Tuszyński (4 gole i 2 asysty) oraz Alan Uryga (3 gole i 2 asysty). Liderem defensywy jest Jakub Rzeźniczak, który jednak nie zagra z uwagi na pauzę kartkową. Jesienią dwukrotnie doszło do rywalizacji na linii Płock - Szczecin. Tamte spotkania nie porywały. W Pucharze Polski w regulaminowym czasie padł remis 1:1, a sprawę na korzyść Dumy Pomorza rozstrzygnęły rzuty karne. Dwa tygodnie później, w PKO Ekstraklasie, nie padła już żadna bramka i zespołu podzieliły się punktami. Pogoń zagra osłabiona brakiem Kamila Drygasa, który ostatnio został napomniany czwartą żółtą kartką. Zabraknie także rehabilitującego się Huberta Matyni. Do zdrowia wrócił za to Rafał Kurzawa.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|