Inaczej być nie mogło
Niekwestionowanym bohaterem tego meczu był Damian Staniszewski 'Brylant', który w przeddzień obchodził 42. urodziny i uświetnił ten fakt dwoma zdobytymi golami.
Flota miała wyraźną przewagę od pierwszego gwizdka do ostatniego. Jedyną niejasną w tym meczu kwestią były liczby, ale inny wynik niż wysokie zwycięstwo Floty nie był możliwy. Chyba, że zadziałałyby moce piekielne, ale tym razem nie miały nic do powiedzenia; rezultat jest zgodny z obrazem tego co widzieliśmy, a co najważniejsze nie było kolejnej kontuzji. W 25 minucie Dziuba przechwycił zagranie Poźniaka i po krótkim prowadzeniu podał lewą nogą do Staniszewskiego, który również lewą nogą pokonał Pilichowicza.
W 41 Poźniak podał na prawo do Dziuby, który niewiele myśląc huknął skutecznie przy tzw. krótkim słupku. Na 3-0 podwyższył znowu Staniszewski lobem z linii środkowej. Niespodziewane było natomiast powalenie po chwili cieszącego się Jubilata i zdobywcy bramki przez Jarzębskiego, który otrzymał za to oczywistą czerwoną kartkę, a był na boisku raptem 4 minuty. Trzy minuty później jego los podzielił Gładysz, który wyleciał z boiska za 2 żółte kartki. Wynik ustalił Stasiak uderzeniem w wyskoku z głowy, po zagraniu z rzutu rożnego przez Turajskiego.
Cóż, naprawdę chciałbym napisać coś dobrego o przeciwniku, ale co jeśli poza ambicją niczego nie pokazał. Nie było widać wiary, z rzadka wychodził poza linię środkową. Tak naprawdę stworzył w całym meczu 1 sytuację podbramkową, w czasie doliczonym do pierwszej połowy, jednak Pawłowski nie trafił w bramkę.
�r�d�o: Waldemar Mroczek/mksflota.swinoujscie.pl/old/
relacjďż˝ dodaďż˝: TUPACK |
|