Wrocławianki nie wykorzystały szansy
KGHM #VolleyWrocław nie wykorzystał swojej szansy. W dwóch pierwszych setach spotkania przeciwko Grupie Azoty Chemikowi Police wrocławianki przez pewien czas prowadziły wyrównaną grę z wyżej notowanymi rywalkami.
Za każdym razem jednak ostatnie słowo należało do policzanek. Przyjezdne trzeciego seta zaczęły od przegrywania 1:5, ale szybko przejęły inicjatywę i tę odsłonę wygrały do 14 a cały mecz 3:0. Nagrodę MVP odebrała środkowa Agnieszka Korneluk.
Gospodynie zaczęły od dwupunktowego prowadzenia. Policzanki musiały więc uruchomić blok, aby szybko doprowadzić do wyrównania (4:4). Dwukrotnie pomyliła się jednak Elizabet Inneh-Varga i znów to wrocławianki miały dwa oczka z przodu. Także i one nie uniknęły błędów, co przywróciło remis (8:8). Tym razem to as serwisowy Moniki Fedusio przyniósł przełamanie. W połączeniu z blokiem Chemika dał trzypunktowe prowadzenie ekipie z Polic (12:9). Ponownie nie cieszył się nim długo, gdyż czujna na siatce okazała się Anna Bączyńska. Punktowa zagrywka Kingi Stronias sprawiła natomiast, że to #VolleyWrocław miał punkt więcej (15:14). Utracił je, gdy błąd na trzy oczka z przodu dla Chemika popełniła Julia Szczurowska. Mimo tego wrocławianki walczyły i raz jeszcze wyrównały po pomyłce Fedusio (19:19). W decydującym momencie to jednak ekipa z Polic była bliżej zwycięstwa, gdy blok zanotowała na koncie Natalia Mędrzyk. Wykorzystała swoją szansę, a premierową odsłonę zamknął błąd serwisowy gospodyń (23:25).
Tym razem to Chemik zaczął z dwoma oczkami z przodu. Nie cieszył się nimi długo, gdyż rywalki uruchomiły blok (2:2). Skuteczny atak Stronias sprawił więc, że to wrocławianki miały o dwa punkty więcej. Nic z nich nie pozostało, gdy asem popisała się Łukasik (6:6). Do tego wykazała się sprytem w jednej z kolejnych akcji i już Chemik był w lepszej sytuacji. W dodatku świetnie popracowała Agnieszka Korneluk, co umocniło przyjezdne na prowadzeniu (13:9). Wrocławianki musiały więc uruchomić blok, aby zmniejszyć dystans. Nie dogoniły jednak przeciwniczek, a gdy te odpowiedziały tym samym #VolleyWrocław miał już niewielkie szanse, aby jeszcze zawalczyć (16:21). Szczególnie, że zaraz dwukrotnie w aut posłała piłkę Aleksandra Gromadowska. Chemik triumfował więc ponownie, a „kropkę nad i” postawiła skuteczna akcja na siatce Bruny Honorio (25:16). W trzecią odsłonę lepiej weszły gospodynie (2:0). Szybko umocniły się na prowadzeniu, gdyż błąd popełniła Iga Wasilewska. Niedługo potem pomyłkę zanotowała na swoim koncie Stronias i po udanej akcji Łukasik już był remis (7:7). W tym secie „rozkręciła się” też Honorio, dzięki której Chemik szybko wypracował sobie dwa oczka z przodu. Kolejne dwa doszły do jego przewagi, gdy czujna na siatce okazała się Korneluk (12:8). To napędziło policzanki, wśród których asem popisała się Wasilewska. Za to wrocławianki nie były w stanie w końcówce wystrzec się błędów własnych. Dwukrotnie pomyliła się Gromadowska, czym dała piłkę meczową ekipie z Polic. Ona wykorzystała w pełni swoją szansę i zgarnęła komplet punktów po jeszcze jednym nieudanym ataku gospodyń - tym razem w wykonaniu Aleksandry Gancarz (14:25). MVP: Agnieszka Korneluk KGHM #VolleyWrocław - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (23:25, 16:25, 14:25) Volley: Szczurowska (12), Lewandowska (4), Szady, Bączyńska (2), Ponikowska (6), Stronias (14), Pawłowska (libero) oraz Gromadowska (1), Gancarz i Stancelewska (1) Chemik: Inneh-Varga (3), Kowalewska, Korneluk (10), Wasilewska (9), Fedusio (5), Łukasik (15), Grajber-Nowakowska (libero) oraz Honorio (9), Pierzchała i Mędrzyk (8)
�r�d�o: siatka.org
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|