Juniorzy gryfickiej Sparty w meczu ze swoimi rówieśnikami z Dobrej Nowogardzkiej przegrali 0:2.

Mecz rozpoczął się od ataków gryficzan, lecz to goście dosyć szybko obieli prowadzenie, kiedy to po rzucie rożnym piłkę we własnej bramce umieścił Maciej Wyloćiński. Piłkarze Sparty mogli równie szybko doprowadzić do wyrównania, ale fantastycznego podania od Kamila Zielińskiego nie wykorzystał Paweł Ciupka, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem skierował piłkę tuż obok słupka. Usprawiedliwić go może fakt, że miał on za plecami obrońcę. Dalej częściej i groźniej atakowali goście. Mogli oni już do przerwy prowadzić wysoko i swobodnie kontrolować przebieg meczu, ale albo na wysokości zadania stawał Piotr Kolarczyk, albo zawodnicy przyjezdnych nie potrafili celnie uderzyć.


Druga połowa to kolejne ataki Sparty, która koniecznie chciała doprowadzić do wyrównania. Sarmata skutecznie się broniła, a czasami także zapuszczała się pod bramkę Sparty i właśnie jeden taki wypad udał im się w samej końcówce meczu. Seweryn Wrzesień wpadł w pole karne i umieścił piłkę w bramce, tuż obok bezradnego bramkarza gospodarzy ustalając wynik spotkania.



Za tydzień Sparta pojedzie do Chojny zagrać z tamtejszą Odrą, natomiast Sarmata na własnym boisku podejmie lidera Stal Lipiany.