Dwugłos trenerski po meczu Pogoń - Podbeskidzie
Dariusz Wdowczyk, trener Pogoni Szczecin: Myślę, że zabrakło nam 12 godzin, żeby się zregenerować. Początek był dobry, a później serce dawało, a nogi nie. Z meczu, który idealnie się dla nas ułożył i mogliśmy w pierwszej połowie przeciwnika dobić, zrobiło się inne spotkanie. To w drugiej połowie nie wiadomo było, jak się ten mecz skończy. Dotychczas graliśmy bardzo dobrze u nas, a nie udawało nam się wygrać - jak z Legią i Śląskiem.
Dziś zagraliśmy najsłabszy mecz i wygraliśmy - tak piłka jest przerwotna. Teraz piłkarze siedzą w szatni i naprawdę ciężko oddychają. Do jutra wieczora będziemy wiceliderem, ale jeszcze ogrom pracy przed nami. Mamy trochę więcej czasu na odpoczynek przed meczem z Cracovią. Co pokazał ten mecz? To, że na grę co trzy dni w europejskich pucharach gotowi jeszcze nie jesteśmy.
Czesław Michniewicz, trener Podbeskidzia Bielsko-Biała: Trudno rozmawia się o takich meczach - jedziesz przez całą Polskę i przegrywasz. Wiedzieliśmy, ze Pogoń nie wygrywa u siebie. W koncu udało jej się zepchnąć rywala do obrony od pocżątku. Najbardziej jestem zły, że stracilismy drugiego gola, no zrobiliśmy sobie mecz jeszcze trudniejszym. Żal niewykorzystanego strzału Adu Kwame. Po przerwie mecz się wyrówanał. Wracamy do Bielska jako przegrani i mamy 12 godzin, żeby się wypłakać. Gratuluje trenerowi Darkowi, bo jego drużyna wygrała zasłużenie.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: skryba1213 |
|