Stracone zwycięstwo
Portowcy znów nie zdołali wywalczyć kompletu punktów. We Wrocławiu w końcówce spotkania dali odebrać sobie cenne dwa oczka. Remis ze Śląskiem to piąty z rzędu mecz Pogoni bez zwycięstwa. W poniedziałkowej potyczce Portowcy prowadzili do 89 minuty po golu Marcina Robaka. Jokerem w talii trenera gospodarzy okazał się jednak Przemysław Kaźmierczak, który trefieniem z rzutu wolnego wydarł cenny punkt dla swojej drużyny. Warto odnotować także czerwoną kartkę Donalda Djousse, który nie pierwszy raz wykazał się brakiem wyobraźni.
Portowcy do Wrocławia przyjechali po trzy punkty, ale to gospodarze lepiej weszli w mecz. Ładną akcję na lewym skrzydle przeprowadził Dudu Paraiba, po czym dograł futbolówkę w pole karne Pogoni. W szesnastce w piłkę nie trafił Marco Paixao i obyło się bez interwencji Radosława Janukiewicza. W 10 minucie piękne trafienie mógł zaliczyć Mateusz Lewandowski. Defensor Pogoni bez przyjęcia uderzył tuż nad poprzeczką bramki Śląska, po tym jak doszedł do piłki wybitej przez defensorów. Kibice oglądali żywe widowisko, niemal akcja za akcję. Tuż przed upływem dwóch kwadransów, Śląsk zmarnował dwie klarowne sytuacje. Najpierw kolejne dobre podanie w pole karne Dumy Pomorza zaliczył Dudu Paraiba. Marco Paixao tym razem doszedł do piłki i leżąc zdołał oddać strzał, na szczęście dla szczecinian, tuż obok ich bramki. Po chwili wrocławianie wyszli z szybką kontrą, którą strzałem zakończył Sylwester Patejuk. Piłkę nogą odbił Radosław Janukiewicz, który poradził sobie także z dobitką Sebino Plaku. W końcówce pierwszej części bramkarz Pogoni źle piąstkował piłkę, ale kolejną dobrą okazję zmarnował Marco Paixao.
Statystki I połowy: Śląsk - Pogoń Strzały: 8 - 5 Celne: 2 - 0 Posiadanie piłki: 58% - 42% Spalone: 0 - 3 Rzuty rożne: 2 - 6 Faule: 4 - 9 Żółte kartki: 1 - 4 Drugą część Śląsk rozpoczął także od mocnego uderzenia. W 47 minucie Marco Paixao łatwo ograł Adama Frączczaka i Wojciecha Lisowskiego, wpadł w pole karne Pogoni i oddał silny strzał na bramkę. Po raz kolejny dobrą interwencją wykazał się jednak Radosław Janukiewicz. Przyczajeni Portowcy w 51 minucie zmusili do błędu obronę Śląska. Marcin Robak odważnie wyszedł do sytuacji sam na sam, a faulem w polu karnym powstrzymał go Marian Kelemen. Arbiter główny wskazał na wapno, z którego nie pomylił się sam poszkodowany, dając Dumie Pomorza prowadzenie. Stracony gol podciął skrzydła gospodarzom, ale ci nie zrezygnowali z poszukiwania swojej bramki. Sylwester Patejuk najpierw uderzył obok bramki, a po chwili miękko wrzucił piłkę na głowę Marco Paixao. Portugalski snajper Śląska w dogodnej okazji także oddał niecelny strzał. Ochotę na drugą bramkę miał Marcin Robak. W 71 minucie napastnik Dumy Pomorza uciekł obrońcom gospodarzy, jednak z ostrego kąta uderzył tylko w boczną siatkę. Wzmocniona dodatkowo Hernanim defensywa Portowców, rozbijała kolejne ataki wrocławian. W 77 minucie znów z dobrej strony pokazał się Marcin Robak, który zszedł do środka z prawego skrzydła i uderzył tuż obok bramki Śląska. Kiedy wydawało się, że Portowcy dowiozą jednobramkowe prowadzenie, gospodarze zdobyli bramkę wyrównującą. W 89 minucie z rzutu wolnego przymierzył Przemysław Kaźmierczak, piłka minęła nieszczelny mur i zaskoczyła bezradnego Radosława Janukiewicza. W doliczonym czasie gry bezmyślnością wykazał się po raz kolejny Donald Djousse. Kameruńczyk po około 40 sekundach gry musiał opuścić boisko za czerwoną kartkę. Statystki cały mecz: Śląsk - Pogoń Strzały: 19 - 10 Celne: 5 - 1 Posiadanie piłki: 56% - 44% Spalone: 0 - 7 Rzuty rożne: 4 - 6 Faule: 4 - 9 Żółte kartki: 6 - 5
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|