Stal za mocna dla Dębu
Fatalnie zaprezentowali się w sobotnie popołudnie podopieczni Marcina Domagały -piłkarze Dębu Dębno, którzy w 11.kolejce IV ligi przegrali ze Stalą Szczecin 1:3 (0:1). Bramki dla gości zdobyli: Maciej Czyżewski (40'rz.k.), Bogusław Kostrubiec (62') i Piotr Grabarczyk (80'), a dla Dębu honorowego gola zdobył po dobitce z rzutu karnego w 54 minucie Damian Kuśnierczak.
Pierwsza połowa była bardzo słaba. O takich spotkaniach mówi się 'mecz walki', ale tak naprawdę obie drużyny grały w środku pola, traciły dużo piłek i nie miały pomysłu na konstruowanie składnych akcji. Jedynie w 13 minucie Dąb mógł prowadzić 1:0, ale Mateusz Jarząbek nie dał się zaskoczyć. W kolejnych minutach nieco więcej z gry mieli Stalowcy, którzy stworzyli sobie kilka sytuacji pod bramką Dębu.
W 37 minucie minimalnie głową przestrzelił Darek Klimkiewicz, a trzy minuty później w polu karnym faulowany był Piotr Grabarczyk i sędzia podyktował rzut karny. Pewnym wykonawcą okazał się kapitan zespołu Maciej Czyżewski. W końcówce pierwszej odsłony dębnianie nieco przyspieszyli i zaatakowali, ale nie zmusili bramkarza gości do interwencji.
Po zmianie stron jeszcze kilka minut obraz gry był identyczny jak w pierwszej części spotkania. Z biegiem czasu gospodarze zaczęli coraz częściej posiadać piłkę. W 54 minucie futbolówkę w środku pola otrzymał Jarosław Gluza, podciągnął w pole karne gości gdzie został sfaulowany a sędzia wskazał na jedenastkę. Rzut karny wykonywał Roman Majchrzak, jego strzał broni golkiper przyjezdnych, ale na dobitkę głową Damiana Kuśnierczaka był już bezradny. Dębnianie zadowoleni z wyrównującego gola oddali nieco inicjatywę szczecinianom, ci momentami dłużej potrafili utrzymać się przy piłce i sensownie ją rozgrywać przed polem karnym Andrzeja Swakowskiego. W 62 minucie w polu karnym piłkę na głowę otrzymał Bogusław Kostrubiec, który precyzyjnie skierował ją do siatki zaskoczonego bramkarza biało-zielonych i Stal objęła prowadzenie 2:1. Dąb próbował jeszcze szukać bramki wyrównującej, ale kontry gospodarzy były bardzo chaotyczne i nie przyniosły żadnego zagrożenia pod bramką Jarząbka. Jak by tego było mało coraz słabiej spisywała się również formacja obronna i goście z łatwością przedostawali się pod pole karne. W 80 minucie piłkę przejął Grabarczyk, wymanewrował obrońców dębnowskich i strzelając na bramkę nie dał szans bramkarzowi Dębu. Im bliżej ostatniego gwizdka sędziego, tym bardziej gra się wyrównała, ale nie przyniosło to już zmiany wyniku w tym spotkaniu
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: BABol |
|