Po serii pięciu spotkań bez zwycięstwa koszykarze Kotwicy Kołobrzeg w końcu wygrali. Dziś (21.12) na placu boju w Starogardzie Gdańskim w roli pokonanych zostawili najsłabszą drużynę Polskiej Ligi Koszykówki, tj. Polpharmę. Czarodzieje z Wydm zdominowali przeciwnika w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła, niemal przez całe spotkanie prowadząc i z każdą kwartą powiększając swoją przewagę ostatecznie zasłużenie wygrali 94:76.
- Nie spodziewaliśmy się, że będzie taka różnica punktowa na koniec meczu, lecz przyjechaliśmy tutaj z chęcią zwycięstwa oraz walki, a naprawdę fajnie to wyglądało - stwierdził po spotkaniu trener Kotwicy Tomasz Mrożek. - Wygraliśmy każdą z czterech kwart, dlatego nasze zwycięstwo nie podlegało żadnej dyskusji. Ponadto zagraliśmy zespołowo i charakternie. Widać było, że obrona funkcjonowała, a atak był praktycznie bezbłędny - dodał.

Ojców trzeciego ligowego zwycięstwa Kotwy było kilku. Największy jednak wkład w nie włożyli amerykanie. Jordan Callahan, Jessie Sapp i Karron Johnson zdobyli w sumie 65 punktów z 94 całego zespołu, zebrali 16 piłek i zanotowali 12 asyst.
Warto podkreślić także bardzo dobrą skuteczność gości zza linii 6,75m. Sapp, Callahan, Arabas, Johnson i Wichniarz trafili w sumie 15 rzutów na 27 prób czyli lepiej niż np. z półdystansu.

Czy to zwycięstwo na koniec pierwszej rundy, da impuls do dalszych zwycięstw? Czas pokaże. Terminarz na pewno nie jest sprzymierzeńcem Kotwicy, która większość gier będzie grała na wyjeździe. Patrząc jednak na bilans 2-3 nie powinno to martwić.

Polpharma Starogard Gdański - Kotwica Kołobrzeg 76:94 (17:24, 20:25, 19:21, 20:24)

Polpharma: Varanauskas 14, Jeftić 13, Hicks 10, Tuljković 8, Kosiński 7 (5 as.), Johnson 7 (9 zb.), Lekavicius 7, Kukiełka 6 (6 zb.), Trybański 4

Kotwica: Callahan 24 (4x3), Sapp 21 (6 as., 5x3), Johnson 20 (7 zb.), Arabas 12 (7 zb., 4x3), Ciechociński 6, Piechowicz 4 (6 zb.), Złoty 4, Wichniarz 3 (6 zb.), Żołnierczuk 0, Djurić 0

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / Sportowe Fakty