Werder Brema za pośrednictwem swojej oficjalnej strony przeprosił kibiców Pogoni Szczecin. Sparing obu klubów odbędzie się 8 lipca w Szczecinie.
Werder Brema w środę ostrzegał swoich kibiców przed szczecińskimi kibicami i odradzał przyjazd do Polski. 'Po konsultacji z bremeńską policją odradzamy przyjeżdżania na mecz. Istnieją tam skrajnie prawicowe struktury pseudokibiców, w związku z czym nie można wykluczyć zagrożenia dla fanów Werderu. Niestety, niemożliwa jest ocena stanu przygotowania służb porządkowych na miejscu, dlatego apelujemy do kibiców, którzy planują podróż do Szczecina, aby z powodów bezpieczeństwa odstąpiły od tego zamiaru' - można było przeczytać na oficjalnej stronie Werderu. Ten komunikat spotkał się z natychmiastowym odzewem ze strony zarówno kibiców jak i działaczy 'Portowców'.

- Obawy Niemców są idiotyczne. Nie wiem skąd się biorą. Od bardzo dawna na szczecińskim stadionie nie dochodziło do żadnych ekscesów. Wyślemy do klubu z Bremy pismo, w którym zaprosimy wszystkich kibiców, by bez obawy o bezpieczeństwo przyjechali do nas na ten mecz - skomentował obawy Niemców Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin.

Działacze Werderu po szczecińskiej interwencji przyznali się do błędu. - Treść ostrzeżenia była zbyt dramatyczna...Rozumiemy, że wielu kibiców piłki nożnej, nie tylko ci ze Szczecina, mogli poczuć się urażeni tym uogólnieniem, za co przepraszamy - napisał na oficjalnej stronie Klaus Filbry, prezes Werderu.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / wp.pl