Pierwszoligowa północ dla Wyspiarzy
Drugi z rzędu mecz u siebie wygrali Wyspiarze. Świnoujścianie pewnie i zasłużenie pokonali dzisiaj Arkę Gdynia 2:0. Gospodarze stworzyli sobie dzisiaj znacznie więcej dobrych okazji pod bramką przyjezdnych, którzy nie wyglądają jak kandydat do awansu. Wyspiarze znów pokazali, że przed sezonem za szybko ich pogrzebano.
Pierwsze minuty sobotniej potyczki należały do Wyspiarzy. Gospodarze przeważali w środku pola, jednak nie przekładało się to na groźne stacje pod bramką gości. W 10 minucie z kontrą ruszyli przyjezdni, a całą akcję strzałem zza pola karnego zakończył Michał Nalepa. Piłka skozłowała przed golkiperem Floty, ale obyło się bez większych nerwów. Po chwili futbolówka trafiła w rękę Michała Stasiaka, jednak sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego dla gdynian. W 20 minucie świetną okazję stworzył Rafał Grzelak. Pomocnik gospodarzy uruchomił swoich kolegów z ofensywy piłką z głębi pola. Charles Nwaogu zgrał ją do Sebastiana Olszara, ale ten odwdzięczył się niecelnym podaniem. Futbolówka trafiła jeszcze pod nogi Arkadiusza Recy, lecz jego strzał nie sprawił kłopotów Łukaszowi Skowronowi. Goście największe zagrożenia stwarzali w kontrach i po dośrodkowaniach. W 43 minucie ładnie w polu karnym Arki przepchnął się Charles Nwaogu. Nigeryjczyk zamiast strzelać, za mocno wypuścił sobie piłkę, czym zaprzepaścił szansę na gola.
Wyspiarze równie aktywni byli po przerwie, co zaowocowało golem w 51 minucie. Michał Nalepa odsłonił lewe skrzydło, z czego skorzystał Sebastian Olszar, który popisał się dokładnym dośrodkowaniem. Idealnie dograną piłkę głową uderzył wbiegający na środek pola karnego Rafał Grzelak, który nie dał szans Łukaszowi Skowronowi. W 58 minucie przed szansą stanęli goście. Do dośrodkowanej z lewej strony piłki doszedł Marcus da Silva, ale jego strzał z ostrego kąta powędrował nad bramką. Dużo wiatru w ofensywie zrobił dziś Charles Nwaogu. W 73 minucie jego strzał świetnie zablokował Michał Marcjanik, a kilka minut później Nigeryjczyk zmarnował dogodną okazję, po tym jak nie trafił w piłkę. Szczęście uśmiechnęło się jednak do snajpera Wyspiarzy. Sebastian Kamiński obsłużył Nigeryjczyka prostopadłym podaniem, a ten w 81 minucie podwyższył na 2:0. W doliczonym czasie gry gdynian dobić mógł Dawid Kort. Superjoker Tomasza Kafarskiego zmarnował jednak sytuację sam na sam, nieudaną próbą lobu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|