Spójnia bez błysku w Łancucie
Porażką dla Spójni zakończyła się pierwsza a zarazem najtrudniejsza z trzech kolejnych wyjazdowych gier Stargardzian. Trzecia drużyna pierwszej ligi koszykarzy po prostu okazała się za mocna dla biało-bordowych, którzy notując kilkuminutowe przestoje nie mieli argumentów przeciw zawodnikom Dariusza Kaszowskiego.
Już pierwsze minuty pojedynku trzeciej i czwartej drużyny w ligowej tabeli pokazały, że w tej chwili mamy jasną sytuację jeśli chodzi o czołówkę zaplecza PLK. Mamy MOSiR Krosno, Stal Ostrów, Sokół Łańcut i długo, długo nic... Stargardzianie po pięciu minutach gry przegrywali 2:8, później ta przewaga wzrosła nawet do jedenastu oczek. Ostatecznie dzięki punktom Wróblewskiego, Żytki i Bodycha goście pierwszą ćwiartkę przegrali tylko 14:20.
W drugiej odsłonie było już tylko gorzej. Kolejny przestój, tym razem aż sześciominutowy spowodował, że gospodarze rzucając 16 pkt. z rzędu praktycznie rozstrzygnęli losy pojedynku. Tylko dwa celne trafienia z gry chwały podopiecznym Aleksandra Kurtikowa nie przynoszą.
W trzeciej kwarcie obydwa zespoły pokazały anty koszykówkę. Rażąc nieskutecznością przysparzali o ból głowy swoich sympatyków. Gospodarze mięli go o wiele mniejszy bowiem ich drużyna wysoko prowadziła. W ostatniej kwarcie występujący przez całe spotkanie bez Jerzego Koszuty i Arkadiusza Soczewskiego goście zagrali znacznie lepiej, jednak losów pojedynku nie byli już w stanie odwrócić. W sumie zanotowali oni chyba najsłabszy występ w tym sezonie. Teraz muszą po prostu wyciągnąć z niego wnioski pozytywnie podejść do spotkania z SKK Siedlce. Sokół Łańcut - Spójnia Stargard Szcz. 72:58 (20:14, 20:8, 14:13, 18:23) Sokół: Rduch 21 (7 zb.), Pisarczyk 16 (6 zb., 2 bloki), Fortuna 8 (5 zb.), Balawender 6, Wrona 5, Czerwonka 4, Kulikowski 4 (12 zb.), Pławucki 4, Klima 2 (7 zb.), Szpyrka 2 Spójnia: Bigus 11 (10 zb.), Pluta 11, Żytko 11, Wróblewski 9, Paweł Bodych 5, Mieczkowski 5, Łukasz Bodych 4 (11 zb.), Stokłosa 2, Berdzik 0
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|