Złe dobrego początki
Chociaż Spójnia Stargard Szczeciński fatalnie rozpoczęła spotkanie z beniaminkiem pierwszej ligi koszykarzy to jednak w ostateczności bardzo pewnie ograła Pogoń Prudnik 93:71 i awansowała na piąte miejsce w tabeli.
Stargardzianie w pierwszych minutach sobotniego (14.02) pojedynku byli chyba myślami jeszcze na rozgrzewce. Najpierw publiczności wśród, której byli także kibice gości, zaprezentowali serię niecelnych rzutów a potem mieli problemy z wyprowadzeniem swoich akcji. W efekcie czego przyjezdni rozpoczęli od prowadzenia 9:0 i szybko o pierwszą przerwę musiał prosić Aleksander Krutikow. Dopiero minutę potem pierwsze punkty w spotkaniu dla Spójni zdobył pewnie wykonując rzuty wolne Jerzy Koszuta. Trafienia popularnego 'Jerego' rozwiązały worek na obręczy przyjezdnych. Już trzy minuty później właśnie po akcji skrzydłowego biało-bordowych gospodarze wyszli na pierwsze w tym meczu prowadzenie.
Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się remisowo po dwadzieścia jeden. Dla gospodarzy siedem oczek zdobył Koszuta, sześć Łukasz Żytko. W szeregach Pogoni szalał Artur Grygiel, który zdobył dla swojej drużyny aż 14 pkt., większość trafiając bezbłędnie zza linii 6,75m
W drugiej kwarcie Spójni udało się zyskać minimalną przewagę, jednak gospodarze przede wszystkim za sprawą Tomasza Bodzińskiego i pewnie wykonującemu rzuty wolne Kacprowi Stalickiemu pozostawali w grze. Ostatecznie po dwudziestu minutach gry na świetlnej tablicy widniał wynik 43:40 dla biało-bordowych. O ile Spójnia na początku pierwszej kwarty zaspała to co powiedzieć o występie gości w całej drugiej połowie? Emocje jak tylko zaczęła się ta cześć meczu tak szybo się skończyły. Najwyraźniej pierwsza połowa gości kosztowała zbyt dużo sił i nie byli już w stanie dotrzymać kroku miejscowym. Skrzętnie wykorzystali to Pluta, Bigus i spółka, którzy przed ostatnią kwartą prowadzili 71:53. Tak wysokie prowadzenie dało szanse gry głębszej rotacji w składzie podopiecznych Aleksandra Krutikowa. Rezerwowi nie tylko nie stracili przewagi, ale nawet w pewnym momencie powiększyli ją do trzydziestu jeden oczek. Koniec końców gospodarze wygrali jedynie 93:71, ale to chyba żadnego z kibiców biało-bordowych nie powinno martwić. Po raz dziewiąty w tym sezonie Rafał Bigus zakończył spotkanie z podwójną zdobyczą. Na swoim koncie zgromadził 11 pkt., 10 zbiórek i 5 asyst. Jeszcze czterech innych graczy miejscowych zdobyło co najmniej dziesięć oczek, bardzo blisko tego wyczynu był Bartłomiej Wróblewski. Spójnia Stargard Szcz. - Pogoń Prudnik 93:71 (21:21, 22:19, 28:13, 22:18) Spójnia: Pluta 19 (4x3), Stokłosa 18 (6 as., 4x3), Żytko 14 (5 zb.), Koszuta 12, Bigus 11 (10 zb., 5 as.), Wróblewski 9, Kasprzak 4, Ł. Bodych 2, Soczewski 2, P. Bodych 2, Berdzik 0 Pogoń: Grygiel 18 (8 zb., 4 straty, 6 przechwytów), Madziar 12, Bodziński 12, Stalicki 11, Nowakowski 8, Leszczyński 6, Chmielarz 3, Pawłowski 1, Lipowczyk 0, Cichoń 0
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|