Turniej faworytów
Czwartkowe południe przysporzyło nie lada dylematów fanom tenisa w Szczecinie. Równolegle na obiektach przy al. Wojska Polskiego występowali dwaj najwyżej rozstawieni gracze. Na korcie centralnym Jan-Lenard Struff z Niemiec mierzył się z Czechem Adamem Pavlaskiem, natomiast na korcie numer 1 rodak Struffa Dustin Brown (na zdjęciu) grał przeciwko Mathiasowi Bourgue.
Pojedynek turniejowej jedynki z Pavlaskiem był bardzo wyrównany. Obaj tenisiści mieli problemy z serwisem przez co większość gemów pierwszego seta kończyło się na przewagi. Przy stanie 2:2 faworyt dał się przełamać by po chwili również stanąć przed szansą na breaka. Ostatecznie do końca seta tenisiści utrzymywali swoje podanie i niespodziewanie to Czech wygrał 6:4.
Druga partia to już lepsza postawa Struffa. Niemiec popełniał mniej błędów, więc w czwartym gemie zanotował przełamanie. Pavlasek mógł jeszcze odrobić straty, niestety przy stanie 3:5 nie wykorzystał trzech break pointów i o zwycięstwie decydował trzeci set.
W ostatniej partii Struff był wyraźnie lepszy. W piątym gemie zanotował przełamanie, ale po chwili sam był w opałach. Zimna krew pozwoliła mu jednak wyjść z opresji. Przy stanie 5:3 zrezygnowany Czech traci swoje podanie i po dwóch godzinach Niemiec wygrał 4:6, 6:3, 6:3. Podobny przebieg miał mecz Browna z Bourgue. Pierwszy set niezwykle wyrównany został rozstrzygnięty na korzyść Francuza dopiero w tie-breaku. W drugiej partii obaj zawodnicy się przełamywali, ale to Niemiec wygrał 6:3. Trzeci set był bardzo emocjonujący. Brown notuje breaka już w pierwszym gemie by po chwili prowadzić 3:1. Nie trzeba było długo czekać, by na tablicy zobaczyć rezultat 3:3. Ostatecznie Brown przyspieszył i wygrał wszystkie gemy do końca seta. Szczeciński challenger przyniósł awans do ćwierćfinału czołowej trójce rozstawionych zawodników. Szanse na awans ma również rozstawiony z czwórką Albert Montanes, który gra dziś po południu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |