Kontinen: Za rok tu wrócę
Jednym z młodych bohaterów tegorocznego turnieju challengera w Szczecinie został tenisista rodem z Finlandii - Micke Kontinen.
21-latek przegrał w poniedziałkowym finale kwalifikacji z Marcinem Gawronem (1:2), a mimo to zaszedł tak daleko. Jako lucky looser znalazł się w turnieju głównym, w którym pokonał znacznie wyżej notowanych Ivo Kleca i Jozefa Kovalika. Zatrzymał go dopiero Francuz - Lucas Pouille, też młodzian, ale z lepszym dorobkiem punktów ATP i większym turniejowym doświadczeniem. Choć odrobinę zawiedziony ostatnim meczem, w rozmowie dla czytelników ligowca Kontinen docenił swoje osiągnięcie, chwaląc przy tym szczeciński Pekao Open. Zyskał też 25 punktów do klasyfikacji w tym sezonie.
Po pierwsze gratuluję dojścia do ćwierćfinału. Taki wynik jest chyba dla Ciebie sporym sukcesem?
- Dziękuje bardzo. Owszem, po przegranym finale kwalifikacji, wszystko co stało się później było dla mnie dużym sukcesem. Dobrze mi się tu grało i z tego jestem zadowolony. Ta dłuższa przerwa pomiędzy pierwszym i drugim setem (Kontinen zszedł z kortu na kilka minut w meczu przeciwko Pouille - przyp. red.) najwyraźniej dobrze na Ciebie wpłynęła, bo później spisywałeś się już znacznie lepiej. - Zgadza się, przerwa mi pomogła. Potrzebowałem chwili wytchnienia po tym nieudanym secie, żeby w kolejnym zupełnie inaczej rozpocząć grę i to się udało. Jeśli mógłbyś cofnąć czas, co zmieniłbyś w swoim planie na dzisiejszy mecz, a szczególnie pierwszy set? - Myślę, że prawdopodobnie zagrałbym lepiej, gdyby nie dzisiejszy trening na innym, bardziej śliskim korcie pod kątem przygotowań do tego spotkania. Okazało się jednak, że ten, na którym graliśmy nie był tak śliski. Zaskoczyło mnie to troszkę i na początku ciężko mi się grało. A jak oceniasz szczeciński turniej? - Jest na prawdę fajny. Wszystko zostało znakomicie zorganizowane i z przyjemnością za rok tu wrócę. Miałeś okazję zobaczyć choćby skrawek naszego miasta? - Tylko troszeczkę. W weekend byłem przeziębiony, więc niestety sporo czasu spędzałem przede wszystkim w hotelu. Wczoraj za to miałem wolne i wybrałem się na miasto. Było bardzo przyjemnie. A jakie masz plany na następne kilka tygodni? - Teraz wracam do domu trochę odpocząć. Następnie czekają mnie kolejne turnieje, ale już w hali. Dziękuję za rozmowę i powodzenia.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/zdjęcie: pekaoszczecinopen.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |