Wilki Morskie coraz bliżej dna
To nie będą spokojne święta dla podopiecznych Krzysztofa Koziorowicza. King Wilki Morskie przegrały w Starogardzie Gdańskim z Polpharmą 86:95 i cały czas okupują dolne rejony tabeli Tauron Basket Ligi.
Szczecinianie dobrze rozpoczęli spotkanie - po pierwszej kwarcie, głównie dzięki amerykańskiemu rozgrywającemu Trevorowi Relefordowi, prowadzili 26:18 - ale im dłużej trwał mecz, tym beniaminek ze Szczecina radził sobie coraz gorzej.
Najwięcej problemów sprawiał środkowy z USA, Evan Ravenel, który był nie do zatrzymania w ataku nie tylko w drugiej kwarcie, wygranej przez starogardzian 26:18, ale i po przerwie, łącznie trafiając 12 na 15 oddanych rzutów.
Jeszcze w 36. minucie, po pięciu punktach z rzędu Releforda, przewaga Polpharmy stopniała tylko do trzech oczek (81:78), ale już na nic więcej szczecińskich graczy nie było stać w sobotniej potyczce. Porażka z Polpharmą to nie jedyny kłopot Koziorowicza. Do kontuzjowanego Huberta Mazura dołączył Darell Harris, który narzeka na uraz mięśnia czworogłowego i nie zagra też w przyszłotygodniowym spotkaniu w Szczecinie z Turowem Zgorzelec. Już dziś starał się go zastąpić Killian Larson, ale z dość mizernym skutkiem. Wprawdzie miał aż 15 zbiórek, ale zdobył wyłącznie sześć punktów i zaliczył pięć strat. Polpharma Starogard Gdański - King Wilki Morskie Szczecin 95:86 (18:26, 26:18, 27:17, 24:25) Polpharma: Ravenel 29, Sapp 20, Miles 15, Bochno 15, Kukiełka 8, Meier 8, Robak 0, Strzelecki 0. King Wilki Morskie: Releford 28, Rosario 17, Kowalenko 12, Kikowski 10, Bojko 7, Larson 6, Pytyś 4, Flieger 2, Majcherek 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|