Radosna koszykówka
Skazane na pożarcie młode Wilki ze Szczecina szarpały się w Zgorzelcu z doświadczonym Turem przez pierwsze pół godziny gry. W ostatnich dziesięciu minutach ostatecznie zostały zagryzione.
Po tym starciu można mieć mieszane uczucia. Z jednej strony podopieczni Krzysztofa Koziorowicza, grający bez jednego z najlepszych zbierających Tauron Basket Ligi, Darella Harrisa - oraz kontuzjowanego w drugiej kwarcie kapitana Macieja Majcherka (narzekającego na uraz kolana) - rzucili liderowi rozgrywek 102 punkty, najwięcej w całym sezonie; to z drugiej zaś strony stracili aż 118 - o jedno oczko mniej niż tegoroczni rekordziści: Siarka Tarnobrzeg, w konfrontacji z koszalińskimi Akademikami.
Do czwartej kwarty nasi zawodnicy przystępowali ze stratą trzech punktów (83:80 dla miejscowych) i z nadzieją na dogonienie gospodarzy (pogoń trwała od stanu 20:19 dla koszykarzy ze Szczecina). Ta bardzo szybko okazała się złudną. Seria jedenastu punktów z rzędu rzuconych przez Turów pozbawiła wszelkich złudzeń.
Po raz kolejny najskuteczniejszymi Wilkami był duet Re-Ro, czyli amerykański rozgrywający Trevor Releford i strzelec z Portoryko Mike Rosario. Jednak obaj odpalili dopiero po przerwie, zdobywając odpowiednio 17 i 20 punktów. Co więcej, rzucający obrońca szczecinian nie pomylił się ani razu, trafiając wszystkie sześć rzutów za dwa punkty do kosza. Równie dobrą skutecznością popisywał się Ukrainiec z polskim paszportem Witalij Kowalenko. Wilki Morskie imponowały również stuprocentową celnością wykonywanych rzutów wolnych. Jednakże to było za mało na obrońcę mistrzowskiego tytułu. PGE Turów Zgorzelec - Wilki Morskie Szczecin 118:102 (30:26, 26:21, 27:33, 35:22) Turów: Kulig 27, Taylor 15, Dylewicz 14, Chyliński 11, Jaramaz 10, Wright 10, Collins 7, Wiśniewski 7, Zigeranovic 7, Karolak 6, Moldoveanu 4. Wilki Morskie: Rosario 26, Releford 23, Kowalenko 18, Larson 14, Flieger 7, Kikowski 6, Pytyś 6, Nowacki 2, Majcherek 0, Bojko 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: szlemiel |
|