Ten pojedynek będzie niczym starcie w fazie play-off...
Sezon zasadniczy Polskiej Ligi Koszykówki dla drużyn, które będą rywalizować rywalizować w play-off, bądź jeszcze walczą o udział w nim, wkracza w decydującą fazę. Akademikom do rozegrania pozostały zaledwie dwa spotkania, z których każde jest na wagę finału, ale ten ważniejszy jest dzisiaj (19.04) bowiem używając terminologii piłkarskiej czeka nas typowy mecz 'o trzy punkty'. Do Koszalina przyjeżdża Śląsk Wrocław czyli drużyna, z którą koszalinianie bezpośrednio rywalizują o 'numerki' przed fazą pucharową. Po zakończeniu tego spotkania oprócz tego go wygra może liczyć się przewaga punktową jaką dany zespół osiągnął.
Analizując ligową tabelę po pierwszych trzech starciach 29. kolejki, to wygląda na to, że Energa Czarni nie tylko zagrali dla siebie, ale także dla AZS-u Koszalin i Śląska Wrocław. W przypadku dzisiejszego zwycięstwa obydwa zespoły wyprzedzą w tabeli Rosę Radom, ale w ostatecznym rozrachunku mogą znaleźć się za słupszczanami bądź Turowem Zgorzelec, które to drużyny mają zaległe spotkanie między sobą. Przy podziale miejsc na wagę złota mogą okazać się małe punkty, tak więc rywalizować trzeba o każdy kosz.
Dzisiejszy pojedynek będzie dla Akademików pierwszym, w którym zagrają pod wodzą Kostasa Flevarakisa. Zastępuje on na tym stanowisku Igora Milicicia oraz Wojciecha Zeidlera. Ten ostatni był tymczasowo głównym trenerem biało-niebieskich. Jakie cele stawiane są przed nowym szkoleniowcem? - Wszyscy chcą, by AZS znalazł się co najmniej w półfinale rozgrywek. To będzie trudne zadanie, ale nie niemożliwe. Dysponujemy dobrym i bardzo doświadczonym składem, który może namieszać w tej lidze - tak o swojej misji mówi Grek. Ewentualna porażka dziś wieczorem tego nie zaprzepaści, ale może to sporo utrudnić, bowiem w wielu przypadkach w play-off handy cup w postaci własnego parkietu jest decydujący. - Mam kilka przydatnych informacji na temat gry Śląska, jednak zapewniam, że na tym nie poprzestanę. Chcę, by moi zawodnicy zagrali z pełnym zaangażowaniem i energią! Ten pojedynek będzie niczym starcie w fazie play-off. Widać więc, że 'nowy pierwszy' wie o co gra, ale czy to przełoży się na zwycięstwo Akademików, którzy dzięki dwóm zwycięstwom z rzędu nieco się odbudowali się, ale nadal nie są w topowej dyspozycji. Wojskowi do Koszalina przyjeżdżają by kontynuować swoją serię sześciu zwycięstw z rzędu. Po minimalnej porażce 7. marca w Toruniu dolnoślążanie na placu boju jako pokonanych zostawili m. in. Rosę Radom i Turów Zgorzelec. Widać więc, że są w wysokiej formie. Mocnymi punktami ekipy Emila Rajkovicia są Jakub Dłoniak, Aleksandar Mladenović, Roderick Trice, Denis Ikovlev, Lawrence Kinnard, Vuk Radivojević i Łukasz Wiśniewski. Do zwycięstwa nad Śląskiem potrzeba tego, aby każdy z zawodników AZS-u był maksymalnie skoncentrowany i w przeciwieństwie do pierwszego starcia, w którym Akademicy przegrali siedmioma oczkami, był po prostu sobą. Czy tym razem takie akacje zobaczymy w wykonaniu biało-niebieskich. O tym przekonamy się po godzinie 20.00 kiedy rozpocznie się to spotkanie. Mimo, że transmisję z tego meczu przeprowadzi stacja Polsat Sport News to gorąco zachęcamy do przybycia do hali przy ulicy Śniadeckich i dopingowania swoich ulubieńców.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / AZS Koszalin
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|