Przeszkoda do ćwierćfinału
Już dziś poznamy ostatnich ćwierćfinalistów Pucharu Polski. Na drodze Dumy Pomorza stanie mistrz Polski, Legia Warszawa. W opinii bukmacherów zdecydowanym faworytem czwartkowego meczu są Wojskowi. Trudno się z tym nie zgodzić. Może jednak Portowcy pokuszą się o niespodziankę, i tak jak wczoraj w Anglii Newcastle United odprawiło z kwitkiem aktualnego mistrza kraju Manchester City, tak oni wyeliminują Legionistów. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:45, a transmisję na żywo przeprowadzi stacja Polsat Sport.
Wojskowi w tym sezonie byli o krok od Ligi Mistrzów, a obecnie bardzo dobrze spisują się w Lidze Europy. Legia jest także liderem T-Mobile Ekstraklasy, choć zaliczyła w niej już kilka wpadek. Kluby TME często bagatelizują Puchar Polski i wystawiają w nich mocno rezerwowe składy. Na taryfę ulgową nie mają co jednak liczyć Portowcy. Trener Wojskowych, Henning Berg zapowiedział, że celem Wojskowych jest wywalczenie tego trofeum, a on ma zamiar delegować do gry możliwie najmocniejszy skład. Przekonał się o tym zespół Miedzi Legnica, który Wojskowi rozbili w 1/16 finału PP 4:0, a trener Legii do boju posłał silniejszą jedenastkę, niż w rozegranym kilka dni wcześniej meczu z Wisłą Kraków.
Jeśli chodzi o ligowe pojedynki z Legią, Portowców trapi niesamowicie czarna seria. W ostatnich 22. pojedynkach, szczecinianie przegrali aż 18 razy, a 4 spotkania kończyły się remisem. W Pucharze Polski obie drużyny w tym wieku spotkały się trzy razy. Tutaj bilans korzystniejszy jest dla Dumy Pomorza. W 2004 roku Portowcy pokonali Wojskowych 3:0 u siebie i 3:1 na wyjeździe. W 2010 roku Legia wyeliminowała Pogoń wygrywając w Szczecinie 1:0. Większość atutów jest po stronie Legii. To Wojskowi mają silniejszą i szerszą kadrę, są bardzo niewygodnym rywalem dla szczecinian w tym wieku, a dominacja klubu na polskim podwórku robi się coraz bardziej wyraźna. Obaj trenerzy będą mieli mniejsze pole manewru. Jan Kocian, który zadebiutuje jako pierwszy trener w stolicy nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych - Adama Frączczaka i Marcina Robaka. Henning Berg będzie musiał sobie poradzić bez Miroslava Radovicia, Dossy Juniora oraz Tomasza Brzyskiego. Brak Serba to bez wątpienia największe osłabienie Legii. Trener Wojskowych nie powinien się jednak martwić, ponieważ ma do dyspozycji dobrych zastępców w szerokiej kadrze. Portowcy pod wodzą nowego trenera zagrali niezły mecz z Cracovią Kraków. Znów błyszczał Radosław Janukiewicz, który w tym sezonie częściej był krytykowany za swoje występy. Także ustawienie Takuyi Murayamy w środku pola okazało się strzałem w dziesiątkę. Przed meczem w stolicy martwi jednak słaba gra Pogoni w obronie. Pasy w Szczecinie w drugiej połowie raz po raz stwarzały sobie bardzo dobre sytuacje pod bramką Portowców. Dopuszczanie do takich sytuacji Wojskowych może skończyć się dla szczecinian wysoką porażką. Przypuszczalne składy: LEGIA: 12. Dušan Kuciak - 28. Łukasz Broź, 25. Jakub Rzeźniczak, 15. Iñaki Astiz, 6. Guilherme, 20. Jakub Kosecki, 21. Ivica Vrdoljak, 3. Tomasz Jodłowiec, 8. Ondrej Duda, 18. Michał Kucharczyk, 70. Orlando Sá POGOŃ: 84. Radosław Janukiewicz - 21. Sebastian Rudol, 3. Maciej Dąbrowski, 14. Wojciech Golla, 15. Hubert Matynia, 6. Rafał Murawski, 7. Dominik Kun, 8. Jakub Bąk, 10. Patryk Małecki, 13. Takuya Murayama, 93. Łukasz Zwoliński
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|