Kompromitacja Spójni...
Są takie mecze, nad którymi lepiej byłoby zapuścić zasłonę milczenia. Do takiego kompromitującego starcia doszło wczoraj (27.01) w Stargardzie. Miejscowa Spójnia przegrała z beniaminkiem ligi 58:81, który dopiero drugi raz w dziesięciu meczach triumfował na parkiecie przeciwnika. Kibiców biało-bordowych oprócz samej porażki z Basketem Poznań może boleć nie sam jej fakt a styl jaki prezentują podopieczni w ostatnich czterech spotkaniach. Czyżby podopieczni Wiktora Grudzińskiego stracili ze swoim szkoleniowcem wspólny język?
Gospodarze tylko przez pierwsze sześć minut prowadzili wyrównaną walkę z młodymi zawodnikami ze stolicy Wielkopolski. Później już tylko razili nieskutecznością, brakiem pomysłu na grę, przestojami. Goście nie prezentowali się jakoś znakomicie, ale po prostu wykorzystali wszelkie słabości miejscowych. W szeregach Spójni nie było nikogo, kto stałby się liderem w tym trudnym momencie.
Czwarta porażka z rzędu powoduje, że gospodarze co raz bardziej komplikują sobie sytuację. Co prawda strefę play-off mają na wyciągnięcie ręki, jednak także grupa pościgowa: Noteć Inowrocław, SKK Siedlce czy też Doral Nysa Kłodzko są już tuż tuż. W niedzielę (31.01 godz. 16:45) biało-bordowych czeka wyjazdowe starcie z rozpędzoną Legią Warszawa, która w tej kolejce uporała się ze Zniczem Basket Pruszków. Nadszedł czas na odważne decyzje bo za jakiś czas może być za późno... Spójnia Stargard - Biofarm Basket Poznań 58:81 (14:20, 14:20, 16:18, 14:23) Spójnia: Pacocha 14 (7 as., 4 str.), Pytyś 12 (8 zb.), Pabian 9 (10 zb.), Raczyński 8 (5 zb.), Koziorowicz 7, Wróblewski 3, Bodych 3, Bigus 2 (7 zb.), Pieloch 0, Soczewski 0, Berdzik 0 Basket: Wieloch 20, Smorawiński 19 (3/4x3), Szymczak 11, Michalik 7, Fiszer 6, Metelski 5 (7 zb.), Kurpisz 5, Szydłowski 4 (5 zb.), Bręk 4, Pawlak 0, Stankowski 0, Ryżek 0
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Kawaler |
|