Wielki sukces Polek. Eksszczecinianka bohaterką meczu
Emocje niczym z meczów reprezentacji Polski w męskim wydaniu wzbudziły w poniedziałkowym (14 grudnia) meczu szczypiornistki dowodzone przez Kima Rasmussena. Biało-Czerwone rozpoczęły mecz tak, że polscy kibice przecierali oczy ze zdumienia nad ich postawą. Potem przyszło 10 kolejnych minut, o których wszyscy chcieliby zapomnieć. Mecz jednak skończył się happy-endem. Tym samym nasze panie zyskały szansę gry o Olimpiadę w Rio.
Zawodniczki reprezentujące w drużynie narodowej województwo zachodniopomorskie tym razem nie odegrały kluczowej roli. Przypomnijmy, że do kadry powołania otrzymały Małgorzata Stasiak i Joanna Gadzina (Pogoń Baltica Szczecin) oraz Hanna Sądej (Energa AZS Koszalin). Istotny wpływ na los rywalizacji z jedną z najmocniejszych ekip w tej imprezie miała za to była szczecinianka Anna Wysokińska.
Bramkarka w latach 2006-2009 reprezentowała klub Łącznościowiec Szczecin. Wszyscy obserwatorzy zgodnie przyznają, że występ Wysokińskiej był wręcz genialny. Statystyki pokazują, że broniła ona z 47-procentową skutecznością, co na występ przeciwko takim gwiazdom, jak te z Węgier musi budzić respekt. Obroniła aż 17 z 36 rzutów a na parkiecie spędziła aż 53 minuty. Stasiak zaliczyła pierwszy mecz po urazie, ale zagrała łącznie raptem 7 minut. Rasmussen tym razem nie zaufał Joannie Gadzinie, a Hanna Sądej zaliczyła zupełny epizod. Niczym jest jednak ten fakt przy sukcesie całego zespołu i możliwości gry w Igrzyska Olimpijskie. W ćwierćfinale Polska zagra ze zwycięzcą pary Rosja - Korea Południowa. Mecz zaplanowano na środę 16 grudnia.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|