Do niebezpiecznej sytuacji doszło podczas meczu Panasonic Panthers - Suntory Sunbirds. Kontuzji nabawił się Michał Kubiak po tym jak staną na stopie Akihiro Yamauchiego. Urodzony w Wałczu siatkarz od 2016 roku występuje w Japonii. - To był niefart. Miałem już rezonans magnetyczny. Doktor Sokal ocenił, że nie ma tragedii. Naderwałem ścięgno w prawej nodze. Myślę, że po tygodniu powinienem skakać. Na pewno będzie boleć, ale zacisnę zęby i wyjdę na boisko, bo play off się zbliża. Nie ma wielkiego obrzęku i liczę, że w następny weekend pomogę drużynie - powiedział dla Przeglądu Sportowego Michał Kubiak.
Kapitan reprezentacji podkreśla: - Naderwanie ścięgna zdarza się często. Nie co się przejmować, wezmę tabletkę przeciwbólową i dam radę. Zamierzam normalnie trenować. Jutro nogę owinę taśmami i pójdę na siłownię. Nie ma dramatu. Jestem pozytywnie nastawiony. Do wesela córki się zagoi. Oby tylko takie problemy były - dodaje ze śmiechem.
źródło: Przegląd Sportowy
|
|
|