Co to była za końcówka w wykonaniu Legii! W niedzielnym meczu ORLEN Basket Ligi zespół z Warszawy pokonał PGE Spójnię Stargard 89:78.
Gospodarze zdecydowanie lepiej weszli w to spotkanie, a po kontrze wykończonej przez Michała Kolendę było już 6:0. Później ta różnica wzrosła do 10 punktów dzięki zagraniu Josipa Sobina. Na parkiecie pokazał się także Loren Jackson i szybko trafił dwie trójki. Pojedyncze akcje Aleksandara Langovicia i Adama Łapety nie do końca zmieniały przebieg meczu. Dopiero późniejsze trafienia Alexa Steina sprawiło, że po 10 minutach było tylko 19:14. Kolejne rzuty Steina na początku drugiej kwarty dawały przewagę zespołowi ze Stargardu. Teraz to ekipa trenera Sebastiana Machowskiego przejęła inicjatywę - dzięki trójce Adama Brenka uciekała nawet na siedem punktów. Legia miała problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 38:42.
Od początku trzeciej kwarty zespół trenera Wojciecha Kamińskiego krok po kroku odrabiał straty - pomagali w tym głównie Loren Jackson i Aric Holman. Po akcji tego ostatniego wychodził na minimalne prowadzenie. Mecz był ciągle niezwykle wyrównany, a każdy rzut potrafił zmieniać sytuację. Ostatecznie dzięki zagraniu Adama Łapety po 30 minutach było 60:61. W kolejnej części meczu aktywny był Karol Gruszecki, a po jego rzutach goście ciągle utrzymywali różnicę na swoją korzyść. Na około cztery minuty przed końcem do kolejnego remisu doprowadził jednak Holman. W końcówce ważnym graczem był Christian Vital - po jego kolejnej akcji zespół z Warszawy był lepszy o sześć punktów. Ostatecznie Legia zwyciężyła 89:78.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Aric Holman z 19 punktami i 4 zbiórkami. Alex Stein rzucił 15 punktów dla gości.
źródło: plk.pl
|
|