![]()
Kapitan Pogoni mógł poprawić się dziesięć minut później. Idealnym podanie uruchomił go Alexander Gorgon. Kamil Grosicki stanął oko w oko z bramkarzem Kolejorza, lecz znów nie trafił w światło bramki. Gospodarze odpowiedzieli także niecelną próbą Radosław Murawski.
Poznaniacy wyraźnie poprawili się po przerwie. Najpierw celny, ale za lekki strzał oddał Filip Marchwiński. W 49. minucie ten sam zawodnik dość przypadkowo znalazł się w świetnej sytuacji, jednak tym razem bardzo dobrze spisał się Valentin Cojocaru. W 67. minucie o krok od gola był Kristoffer Velde. Norweg wzorowo opanował piłkę, a jego precyzyjny strzał odbił na rzut rożny bramkarz Portowców. W 76. minucie z daleka huknął Dino Hotić, a piłkę znów odbił Valentin Cojocaru. Przed polem karnym dopadł do niej Filip Marchwiński, jednak strzelił obok słupka. Kibice w Poznaniu obejrzeli dodatkowe trzydzieści minut. Lech zachował optyczną przewagę w pierwszym kwadransie dogrywki, ale w drugim to Pogoń zaczęła radzić sobie coraz lepiej. Okazję miał Vahan Bichakhchyan, który za długo zwlekał ze strzałem. W 116. minucie chybił główkujący João Gamboa. Minutę później gola zdobył Adriel Ba Loua, lecz asystujący mu Kristoffer Velde wcześniej był na spalonym. W 119. minucie euforia wybuchła w sektorze gości. Vahan Bichakhchyan dośrodkował w pole karne, Mariusz Malec zgrał piłkę przed bramkę a tam strzałem głową gola na wagę awansu zdobył João Gamboa.
źródło: własne
|
|