MKS Dąbrowa Górnicza znowu był świetny w ataku i w jedynym piątkowym meczu ORLEN Basket Ligi pokonał PGE Spójnię Stargard 93:83.
Początek spotkania należał do przyjezdnych, którzy po trafieniach Xeyriusa Williamsa mieli siedem punktów przewagi. Stargardzianie odpowiedzieli jednak na to serią 7:0 i po rzutach wolnych Devona Danielsa był już remis. Później do ataku włączył się Marc Garcia - dzięki jego kolejnym trafieniom po 10 minutach było 19:26. Drugą kwartę od małej serii 5:0 rozpoczął MKS i po trójce Marcina Piechowicza był już lepszy o 12 punktów. Aktywny Alex Stein starał się na to reagować, a po późniejszym rzucie z dystansu Karola Gruszeckiego gospodarze tracili już tylko sześć punktów. Dąbrowianie starali się nie pozwolić na wiele więcej i teraz kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 37:51.
Po trójce Xeyriusa Williamsa przewaga zespołu trenera Borisa Balibrei na początku trzeciej kwarty wynosiła już 17 punktów. Lepiej zaczął prezentować się Aleksandar Langović - dzięki niemu PGE Spójnia zaczęła nawiązywać rywalizację. Po akcji 3+1 Damiana Krużyńskiego różnica zmniejszyła się do 10 punktów. Dominik Wilczek i Nicolas Carvacho szybko uspokoili sytuację przyjezdnych. Po 30 minutach było 62:76. W kolejnej części meczu stargardzianie znowu zbliżyli się na dziewięć punktów po zagraniu Bena Simonsa, ale Garcia wraz z Piechowiczem ponownie pozwalali odetchnąć przyjezdnym. Zespół trenera Sebastiana Machowskiego walczył do samego końca - mimo tego ostatecznie to MKS zwyciężył 93:83.
Najlepszym zawodnikiem gości był Marc Garcia z 25 punktami i 4 zbiórkami. Alex Stein zdobył dla gospodarzy 18 punktów i 3 asysty. Fot. T. Burakowski
źródło: plk.pl
|
|