PGE Spójnia nie poddaje się w ćwierćfinale ORLEN Basket Ligi! Stargardzianie pokonali Anwil Włocławek 86:68 i tym samym doprowadzili do remisu w serii. Decydujące piąte spotkanie we wtorek 14 maja.
Na początku obie drużyny miały swoje problemy w ofensywie, ale po rzutach Karola Gruszeckiego, Stephena Browna i Alexa Steina to gospodarze byli lepsi o nawet o 10 punktów. Starał się na to reagować Janari Joesaar, ale jego trafienia to za mało w tym fragmencie. Ostatecznie po rzucie wolnym Devona Danielsa po 10 minutach było 19:9. W drugiej kwarcie aktywni byli Ziga Dimec oraz Victor Sanders, chociaż nadal nie wystarczało to do efektywnego odrabiania strat. Po trójce Gruszeckiego różnica szybko ponownie wzrosła do 10 punktów. To nie był koniec - podobny rzut Danielsa oznaczał już przewagę 15 punktów! Brown ustalił wynik po pierwszej połowie na 45:27.
W trzeciej kwarcie kolejne akcje Amira Bella i Victora Sandersa sprawiały, że zespół trenera Przemysława Frasunkiewicza lekko odrabiał straty. Po rzutach wolnych Tomasa Kyzlinka zbliżył się na dziewięć punktów. Reagowali jednak na to Karol Gruszecki oraz Dominik Grudziński, dzięki czemu stargardzianie cały czas kontrolowali sytuację. Po 30 minutach było 61:53. Po trafieniu Stephena Browna na początku kolejnej części meczu ekipa trenera Sebastiana Machowskiego miała nawet 14 punktów przewagi. Mimo starań Amira Bella i Kalifa Younga Anwil nie był w stanie realnie zbliżyć się do rywali. PGE Spójnia już do końca grała swoje, a ważne trójki trafiali Brown i Stein. Ostatecznie stargardzianie wygrali 86:68 i tym samym doprowadzili do decydującego piątego spotkania!
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Stephen Brown z 19 punktami, 5 zbiórkami i 3 asystami. Amir Bell rzucił 18 punktów dla gości.
źródło: plk.pl
|
|