W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu 33. kolejki II Ligi MKP Kotwica Kołobrzeg zmierzyła się z zespołem krakowskiego Hutnika.
Starcie miało ogromne znaczenie dla obu drużyn. Kotwica podchodziła do meczu z pozycji wicelidera, z szansą na bezpośredni awans przed swoimi kibicami oraz możliwością przeskoczenia pierwszej w tabeli Pogoni Siedlce i objęcia pozycji lidera na jedną kolejkę przed końcem sezonu. Zespół Hutnika, zbudowany serią spotkań bez przegranej, musiał powalczyć o zwycięstwo, aby utrzymać się w peletonie walczącym o miejsce gwarantujące baraże o 1. Ligę.
Mecz rozpoczął się od piorunującego ataku Kotwicy. Po próbie rozegrania piłki przez obronę zespołu gości doszło do nieporozumienia zawodników Hutnika Kraków. Dzięki pressingowi Krekovicia piłka odskoczyła bramkarzowi, a do bezpańskiej piłki dopadł Jonathan, który otworzył wynik spotkania już w 1. minucie.
Zespół gospodarzy, podbudowany mocnym początkiem spotkania i wspaniałym dopingiem kibiców, próbował narzucić swoje tempo, przeprowadzając raz po raz ataki na bramkę gości. Pierwsza próba odpowiedzi Hutnika miała miejsce w 6. minucie. Po rozegraniu piłki w formacji pomocy do piłki doszedł Patryk Kieliś, który oddał mocny strzał zza pola karnego, odprowadzony wzrokiem przez Marka Kozioła za linię końcową boiska. Po intensywnym początku nastąpiło uspokojenie gry. Hutnik, mimo prób rozgrywania piłki w ataku pozycyjnym, nie mógł przebić się przez dobrze zorganizowaną obronę zespołu gospodarzy. W 14. minucie, widząc trudność w przejściu akcji przez środkową strefę boiska, zespół Hutnika próbował przeprowadzić akcję lewą stroną boiska, ale centra Denisa Rakelsa minęła napastnika, którego naciskał Patryk Pytlewski. W 16. minucie meczu do głosu doszła Kotwica. Po dośrodkowaniu z prawej strony od naszego kapitana Łukasza Kosakiewicza do piłki doszedł Jonathan, który oddał strzał w ręce bramkarza zespołu gości. W kolejnym fragmencie Kotwica wciągnęła w swoją grę zespół Hutnika. Kolejne ataki zespołu gości kończyły się na dobrze dysponowanych tego dnia obrońcach naszego zespołu. Nasi zawodnicy raz po raz rozbijali ataki gości, przecinając podania oraz zakładając dobrze działające pułapki offsidowe. W 28. minucie doszło do straty piłki przez pomocnika zespołu Kotwicy - Murawskiego, co szybkim atakiem próbował wykorzystać zespół Hutnika. Po szybkim rozegraniu piłki do skrzydła strzał oddał Krystian Lelek. Bez problemu interweniował bramkarz Kotwicy. Po spokojniejszym fragmencie gry do groźnej okazji doszedł zespół Hutnika. W 38. minucie, po rozegraniu stałego fragmentu gry, przerzuceniu piłki przez pomocnika zespołu gości oraz wybiciu piłki przez obronę, do strzału doszedł Miłosz Drąg, który przestrzelił z woleja obok bramki Marka Kozioła. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Przy próbach rozgrywania piłki przez zespół gości, obrońcy Kotwicy zachowywali chłodną głowę i nie pozwolili na konkretne wykończenie jakiegokolwiek ataku. Po zmianie stron znów mocno zaczęła Kotwica. Przy pressingu zespołu gospodarzy znów pogubili się obrońcy Hutnika, do piłki dopadł Jonathan, zagrał do Cywińskiego, który wypuścił z prawej strony Bykowskiego, ale jego mocny strzał przeszedł nad bramką Frątczaka. Po mocnym początku do głosu zaczął dochodzić Hutnik. Piłkarze gości starali się prowadzić grę pod swoje dyktando. W 51. minucie, po dograniu ze stałego fragmentu gry, piłka została wybita przez obrońców Kotwicy, a groźny strzał oddał Krystian Lelek. Na szczęście dla naszego zespołu, po rykoszecie piłka trafiła w ręce Marka Kozioła. W 53. minucie Kotwica wyprowadziła kolejny cios. Ze strefy obrony przepięknym przerzutem za obrońców popisał się Michał Kozajda, do piłki dopadł kapitan Łukasz Kosakiewicz, który piękną płaską centrą obsłużył Jonathana Juniora. Była to 22. bramka naszego niezawodnego napastnika w tym sezonie. Po strzeleniu bramki zespół Kotwicy starał się grać swoją grę. W 58. minucie kolejny błąd obrońców Hutnika próbował wykorzystać Kreković, który dośrodkował do Jonathana, lecz jego strzał z woleja został zablokowany przed bramką przez Głogowskiego. Do końca regulaminowego czasu gry Hutnik starał się przycisnąć zespół Kotwicy, ale dobre ustawienie w obronie oraz pełna koncentracja pozwoliły odpierać wszystkie ataki gości. W doliczonym czasie gry Jonathan pięknym płaskim przerzutem dograł do Bykowskiego, który mocnym strzałem posłał futbolówkę minimalnie nad bramką Hutnika. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i po końcowym gwizdku sędziego stało się jasne - historyczny awans Kotwicy Kołobrzeg do 1. Ligi stał się faktem. W ostatniej kolejce sezonu II Ligi, pewna awansu Kotwica Kołobrzeg rozegra mecz wyjazdowy ze spadkowiczem - Sandecją Nowy Sącz. Mecz ten będzie szczególny dla naszego zespołu, ponieważ mimo pewnego awansu powalczą o zwycięstwo oraz mistrzostwo II Ligi w sezonie 2023/2024.
źródło: kotwicakolobrzeg.com
|
|