Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Policach Sławomir Nitras, minister sportu, wspomniał o trudnej sytuacji finansowej Grupy Azoty Chemika Police. Z dużym smutkiem musimy te słowa potwierdzić.
Problemy finansowe Grupy Azoty, głównego partnera Chemika, mają przełożenie na płynność finansową naszego klubu. Niestety, ale istnieje ryzyko braku przystąpienia do rozgrywek w sezonie 2024/25, a nawet kłopotu z dokończeniem bieżącego sezonu.
Wiele emocji i ciekawych akcji przyniósł mecz 21. kolejki TAURON Ligi w Szczecinie. Grupa Azoty Chemik Police podejmował BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała.
Mecz, jak przystało na starcie czołowych ekip, stał na wysokim poziomie. Pierwszego seta wygrały bielszczanki, w kolejnych lepsze były już policzanki. BKS doprowadził jednak do tie-breaka. W nim nie brakowało zwrotów akcji a ostatnie słowo należało do gospodyń.
W ramach 20. kolejki TAURON Ligi Grot Budowlani Łódź podejmowali Grupę Azoty Chemika Police. Pierwszy set rozegrany został pod dyktando przyjezdnych.
W dwóch kolejnych partiach łodzianki zaprezentowały się ze znacznie lepszej strony. Mimo że gospodynie w obu setach miały kilka punktów przewagi, nie wykorzystały ich. Końcówki tych partii rozgrywane było pod dyktando policzanek i to Chemik triumfował 3:0.
Zgodnie z planem Grupa Azoty Chemik Police zakończył swoje starcie w 19. kolejce Tauron Ligi. Opolanki, mimo że chciały w hali rywalek pokazać się z dobrej strony, nie miały w tym meczu szans. Spotkanie zakończyło się w trzech szybkich setach.
To gospodynie jako pierwsze objęły dwupunktowe prowadzenie (3:1). Umocniły się na nim, gdy do skutecznych ataków dodały blok. Kontynuowały czujną grę na siatce, co przełożyło się na powiększenie przewagi policzanek do czterech oczek (12:8). Na tym nie poprzestały, gdyż swoją skutecznością w ataku cały czas wykazywała się Elizabet Inneh-Varga. W dodatku w końcówce ich rywalki nie pomagały sobie popełniając błędy własne (13:20). Asa serwisowego zdołała jeszcze dołożyć Agnieszka Korneluk i to Chemik Police mógł po chwili triumfować w premierowej odsłonie po ataku Igi Wasilewskiej (25:16).
KGHM #VolleyWrocław nie wykorzystał swojej szansy. W dwóch pierwszych setach spotkania przeciwko Grupie Azoty Chemikowi Police wrocławianki przez pewien czas prowadziły wyrównaną grę z wyżej notowanymi rywalkami.
Za każdym razem jednak ostatnie słowo należało do policzanek. Przyjezdne trzeciego seta zaczęły od przegrywania 1:5, ale szybko przejęły inicjatywę i tę odsłonę wygrały do 14 a cały mecz 3:0. Nagrodę MVP odebrała środkowa Agnieszka Korneluk.
W pierwszej części sezonu ŁKS Commercecon Łódź pokonał Grupę Azoty Chemika Police 3:2. Również rewanżowy pojedynek lepiej rozpoczęły łodzianki.
Podopieczne trenera Chiappiniego po wygraniu inauguracyjnej odsłony do 23 nie zdołały kontynuować skutecznej gry. W kolejnych setach sytuacja odmieniła się. Inicjatywę przejęły policzanki i nie oddały jej aż do końca.
Grupa Azoty Chemik Police przegrał z Moya Radomką Radom w meczu 16. kolejki Tauron Ligi. To było pierwsze spotkanie Jakuba Głuszaka w roli trenera Radomki. Mecz falował, inicjatywę przejmował raz jeden, raz drugi zespół. Marco Fenoglio decydował się na wiele zmian, szukał odpowiedniego ustawienia. Finalnie przyjezdne zwyciężyły w tie breaku. MVP uznano Monikę Gałkowską, atakującą Radomki (28 punktów). Pomimo porażki, policzanki utrzymały pozycję lidera tabeli.
15 kolejka rozgrywek Tauron Ligi uraczyła kibiców klasykiem. Starcia PGE Rysic Rzeszów i Grupy Azoty Chemik Police zawsze przynoszą wiele emocji. Poprzedni pojedynek tych drużyn przyniósł pewną wygraną zespołu z Polic.
Założenie obu rozgrywających na mecz było jasne. Dużo grania ze środkowymi. Serię dobrych uderzeń przerwał dopiero blok na Ann Kalandadze (5:8). Chemik mógł polegać na swojej atakującej, a Rysice miały coraz większe kłopoty w przyjęciu. Dość szybko na boisku pojawiła się więc Weronika Szlagowska. Dobra gra w środkowej fazie seta i atak Orvosovej doprowadził do remisu (15:15). Policzanki grały jednak nieco cierpliwiej. Wykorzystywały swoje kontrataki i dzięki nim Fedusio zdobyła piłkę setową (19:24). Potem dzięki serii zagrywek Szlagowskiej i skuteczności Orvosovej zaczęła się prawdziwa pogoń. Niezrozumiałą decyzję na koniec seta podjął trener Antiga - przeprowadzając podwójną zmianę po serii znakomitych ataków swojej czeskiej skrzydłowej. Linę w tym secie przeciągnęły na swoją stronę przyjezdne, ale dopiero po skutecznym ataku Łukasik (32:34). |
|